Mieliśmy premiera, mamy prezydenta RP, teraz możemy mieć marszałka Sejmu. Władysław Kosiniak-Kamysz wymieniany jest jako jeden z głównych kandydatów na marszałka Sejmu.
Wszystko wskazuje na to, że szefem nowego rządu będzie Donald Tusk. Wprawdzie politycy Prawa i Sprawiedliwości kuszą Polskie Stronnictwo Ludowe i oferują liderowi ludowców tekę premiera w swoim rządzie, ale koalicja PiS-PSL to raczej scenariusz rodem z political fiction.
Pewne jest, że Władysław Kosiniak-Kamysz będzie odgrywał jedną z kluczowych ról w koalicji, która przejmie rządy po PiS. Jeśli szef PSL wejdzie do rządu, to będzie wicepremierem. Ale realny jest także scenariusz, w którym Kosiniak-Kamysz obejmie fotel marszałka Sejmu. Jeśli Koalicja Obywatelska dostanie stanowisko szefa rządu (dla Donalda Tuska) i marszałka Senatu (dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej), to Trzecia Droga i Lewica mogą nie zgodzić się, by w ręce największego koalicjanta trafiło trzecie kluczowe stanowisko w polskim systemie politycznym – marszałka Sejmu. Wprawdzie aspiracje na ten fotel zgłasza też Szymon Hołownia, ale o przewadze Władysława Kosiniaka Kamysza świadczy jego doświadczenie parlamentarne.
Jeśli rzeczywiście Władysław Kosiniak-Kamysz zostanie marszałkiem Sejmu, będzie to pierwszy Małopolanin na tym stanowisku w III RP. Małopolska miała już premiera (była nim Beata Szydło), ma też prezydenta RP (Andrzeja Dudę), teraz region dołożyłby do tego marszałka Sejmu.
Władysław Kosiniak Kamysz w niedzielnych wyborach do Sejmu zdobył w okręgu tarnowskim ponad 50 tys. głosów. Posłem został po raz trzeci. W latach 2011-2015 był ministrem pracy i polityki w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Karierę polityczną zaczynał jako krakowski – został wybrany do Rady Miasta Krakowa w 2010 roku z listy prezydenta Jacka Majchrowskiego (zrezygnował z mandatu radnego, gdy został ministrem). Prezesem PSL jest od listopada 2015 roku.
(AI GEG)