Michał Probierz ma już w głowie skład na mecz z Holandią

Grzegorz Skowron
Fot. PAP/Leszek Szymański

Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz przyznał w Hamburgu przed niedzielnym meczem z Holandią w grupie D mistrzostw Europy, że „ma już w głowie wyjściowy skład”. Jak jednak dodał, dopiero wieczorem podejmie decyzję w sprawie kontuzjowanego ostatnio Pawła Dawidowicza.

- reklama -

„My – jako trenerzy – już wykonaliśmy swoją robotę. Została jeszcze jutro odprawa i rozgrzewka. Mam skład w głowie. Piłkarze dowiedzą się o nim przed samym wyjazdem na stadion” – powiedział Probierz na konferencji prasowej w Hamburgu.

- REKLAMA -

Potwierdził, że Robert Lewandowski zaczął już w piątek indywidualnie trenować. Nie zagra z Holandią, ale będzie z drużyną na ławce rezerwowych, bo „wszyscy mogą na niej być”. Gotowy jest natomiast Karol Świderski, który normalnie ćwiczy z drużyną.

- Advertisement -

Wątpliwości pozostają przy Pawle Dawidowiczu.

„Dzisiaj wieczorem podejmiemy decyzję w sprawie Pawła, co do jutrzejszego meczu. Na pewno bez zdania lekarza nie wykonam żadnego ruchu, który by narażał zdrowie piłkarza” – zapewnił selekcjoner.

Jak podkreślił, czuje „bardzo duży spokój” przed pierwszy meczem.

„Mam prawie 500 meczów oficjalnych jako trener. Nie denerwuję się, jesteśmy dobrze przygotowani do turnieju. Zawodnicy chętnie trenują, widać, że chcą stworzyć fajne widowisko. Cieszę się, że to się już zaczyna. Bo to kolejna szansa, żeby ten zespół zrobił następny krok do przodu” – dodał.

Probierz rzeczywiście emanował na stadionie w Hamburgu spokojem. I poczuciem humoru, bo gdy zapytano go o najtrudniejszą rzecz w dotychczasowej pracy w roli selekcjonera, odparł żartobliwe: „Ukrycie składu przed dziennikarzami”.

Później jednak, już na poważnie, przekazał swój apel.

„Wszyscy nas spisują na straty, jesteśmy postrzegani w roli outsidera, ale dla nas najważniejsze jest to, że stworzyliśmy zespół. Że jeden chce walczyć za drugiego. Niech wszelkie waśnie, jakie były w polskim futbolu, pójdą jutro w zapomnienie. Niech wszyscy założą biało-czerwone koszulki. Niech kibice nas wspierają, a my zrobimy wszystko, by godnie reprezentować kraj” – zapewnił.

Zagranicznych dziennikarzy obecnych na konferencji prasowej najbardziej interesowała absencja Lewandowskiego i znaczenie tego faktu dla zespołu, a także opinia Probierza o atutach Holendrów.

„Robert to jeden z najlepszych zawodników na świecie. Na pewno jego brak to strata, ale inni muszą teraz pokazać się z jak najlepszej strony. Muszą zrobić wszystko, żeby osiągnąć korzystny wynik. Chcemy grać jak najdłużej w turnieju i mam nadzieję, że Robert jeszcze niejeden raz będzie miał okazję nam tutaj pomóc” – podkreślił selekcjoner.

„Jeżeli chodzi o największy atut reprezentacji Holandii, to są nim indywidualności. Ci piłkarze wyróżniają się w klubach. Dlatego musimy przeciwstawić się im jako zespół” – dodał.

Po raz kolejny podkreślił, do jak mocnej grupy trafiła jego drużyna.

„W tej grupie jest Francja, czyli wicemistrz świata. Jest Holandia, czyli drużyna często postrzegana jako jeden z faworytów turniejów. No i Austria, rewelacja ostatnich meczów. Ale my przeciwstawimy się agresją, dobrą organizacją gry. I zrobimy wszystko, żeby ostatni mecz w grupie (25 czerwca – PAP) był dla nas meczem o stawkę” – zapewnił.

Biało-czerwoni, z uwagi na konieczność oszczędzania murawy w Hamburgu, trenowali już wcześniej w swojej bazie w Hanowerze, skąd ruszyli autokarem na północ Niemiec. Tutaj zapoznali się tylko ze stanem boiska, na którym rozegrają mecz.

Początek spotkania z Holandią o godz. 15.

Z Hamburga Maciej Białek (PAP)

Zieliński: Holendrzy to marka, ale rankingi nie będą mieć znaczenia

„Reprezentacja Holandii to uznana marka, ale w niedzielę rankingi nie będą mieć takiego znaczenia” – powiedział Piotr Zieliński przed meczem piłkarskich mistrzostw Europy w Hamburgu. Pod nieobecność kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego to właśnie 30-letni pomocnik założy opaskę kapitana.

Biało-czerwoni, z uwagi na konieczność oszczędzania murawy w Hamburgu, trenowali wcześniej w sobotę w swojej bazie w Hanowerze, skąd ruszyli autokarem na północ Niemiec. Tutaj zapoznali się tylko ze stanem boiska, na którym rozegrają mecz.

Następnie Zieliński wziął udział na stadionie w nieco opóźnionej konferencji prasowej.

„Dochodziły do nas informacje, że ta murawa jest w kiepskim stanie. Nie wygląda tak (jak mówiono – PAP), ale byliśmy w płaskim obuwiu, jeszcze nie w korkach. Jutro, gdy założymy odpowiednie buty, okaże się, jak się na niej czujemy” – przyznał piłkarz Napoli, który od nowego sezonu ma grać w Interze Mediolan.

Czy poczuł już atmosferę turnieju?

„Wczoraj był już zalążek emocji, czyli mecz otwarcia. My dzisiaj trochę później przyjechaliśmy do Hamburga przez problemy drogowe. Jeszcze nie czuję atmosfery, ale myślę, że jutro już poczuję. Wierzę, że polscy kibice dadzą nam w Hamburgu wielkie wsparcie” – powiedział.

W niedzielę, pod nieobecność Lewandowskiego, Zieliński założy opaskę kapitana. A według nowych przepisów UEFA tylko kapitan może dyskutować z sędzią na boisku.

„Po raz pierwszy będę miał zaszczyt pełnić funkcję kapitana podczas mistrzostw. To wielki zaszczyt dla mnie. Zawsze chcę dać +maksa+ i pomóc drużynie. Wiemy, że zmienił się regulamin, jeszcze w Polsce mieliśmy szkolenie z Szymonem Marciniakiem. Tylko ja będę miał prawo podejść do sędziego. Nie widzę w tym żadnego problemu. Jeżeli będzie taka sytuacja i potrzeba, to z tego prawa skorzystam” – zapowiedział.

Zieliński zdaje sobie sprawę z klasy rywali, ale wierzy w siebie i kolegów.

„Holendrzy to uznana marka w europejskim futbolu, plasują się wysoko, ale w niedzielę ranking nie będzie miał takiego znaczenia. Wierzę, że postawimy im trudne warunki i zwyciężymy. Wiem, że kwalifikacje nie były takie, jakich od nas oczekiwano. Ale najważniejsze, że jesteśmy w tym turnieju i zrobimy wszystko, żeby wypaść jak najlepiej. Dwa ostatnie mecze towarzyskie pokazały, że chcemy grać w piłkę, umiemy i zamierzamy to pokazać na Euro” – podkreślił.

„Wielka szkoda, że Robert nie będzie mógł nam pomóc. Będzie go brakować, ale wierzę, że ja czy koledzy z drużyny dodamy coś ekstra od siebie i osiągniemy dobry wynik. Kontuzje są naturalną częścią futbolu” – dodał.

Zieliński ma dobre wspomnienia związane z Holandią. W czerwcu 2022 roku, w zremisowanym na wyjeździe 2:2 meczu Ligi Narodów, strzelił jednego z goli.

„To było dwa lata temu, od tej pory dużo się zmieniło w jednej i drugiej reprezentacji. Mam nadzieję, że jutro z kolegami osiągniemy jeszcze lepszy rezultat” – podkreślił.

Początek meczu z Holandią o godz. 15.

Drugie spotkanie grupy D, Austria – Francja w Duesseldorfie, odbędzie się dopiero w poniedziałkowy wieczór.

Z Hamburga Maciej Białek (PAP)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *