Nie Marek Papszun, ale Michał Probierz będzie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej. To już oficjalna informacja, potwierdzona przez Polski Związek Piłki Nożnej. – To wybór najlepszy z możliwych – stwierdził prezes PZPN Cezary Kulesza.
Od wielu dni trwały spekulacje na temat tego, kto przejmie polską kadrę narodową w piłce nożnej. Serwisy sportowe prześcigały się w doniesieniach o następcy zdymisjonowanego Portugalczyka Fernando Santosa. Jedni dziennikarze wskazywali na Marka Papszuna, inni na Michała Probierza. Wszystko miało się wyjaśnić w środę, 20 września w południe – podczas oficjalnej prezentacji nowego trenera polskiej reprezentacji. Ale na cztery godziny wcześniej PZPN odsłonił karty i poinformował, że nowym selekcjonerem będzie Michał Probierz.
(Fot. FB Łączy nas piłka
Nowy trener polskiej kadry urodził się 24 września 1972 roku w Bytomiu. Jako piłkarz występował w barwach ŁKS Łagiewniki, Rozbarku Bytom, Gwarka Zabrze, Ruchu Chorzów, Bayeru Uerdingen, KFC Uerdingen, SG Wattenscheid, Górnika Zabrze, Pogoni Szczecin i Widzewa Łódź. W polskiej ekstraklasie rozegrał 260 spotkań, zdobywając dziewięć bramek. Występował w juniorskiej i młodzieżowej reprezentacji Polski.
Karierę trenerską rozpoczynał jako szkoleniowiec młodzieży w SG Wattenscheid oraz Górniku Zabrze. Jako pierwszy trener prowadził Polonię Bytom, Widzew Łódź, Jagiellonię Białystok, ŁKS Łódź, Aris Saloniki, Wisłę Kraków, GKS Bełchatów, Lechię Gdańsk i Cracovię. Był przez chwilę trenerem Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, ale nie poprowadził drużyny w żadnym meczu.
Z Jagiellonią, w której spędził w dwóch podejściach łącznie sześć lat, sięgnął po Puchar Polski i Superpuchar (2010) oraz wicemistrzostwo kraju (2017). Natomiast Cracovię, w której pełnił jednocześnie funkcję wiceprezesa ds. sportowych, poprowadził po Puchar Polski i Superpuchar (2020).
4 lipca 2022 został szkoleniowcem młodzieżowej reprezentacji kraju. W rozpoczętych we wrześniu kwalifikacjach mistrzostw Europy do lat 21 jego zespół odniósł dwa zwycięstwa.
Najbliższe mecze w kwalifikacjach ME czekają Polaków 12 i 15 października z Wyspami Owczymi w Thorshavn oraz Mołdawią w Warszawie. Zgrupowanie rozpocznie się 9 października.
W pięciu występach eliminacyjnych pod wodzą Santosa Polacy wywalczyli ledwie sześć punktów i są na czwartej pozycji w grupie E, za Albanią – 10, Czechami – 8, ale tylko w czterech meczach, i Mołdawią – 8. Tak złego bilansu w jakichkolwiek kwalifikacjach nie mieli od 10 lat, a trzy wyjazdowe pojedynki o punkty przegrali poprzednio w latach 2008-09 u schyłku kadencji Leo Beenhakkera.
W przypadku niewywalczenia awansu do przyszłorocznego turnieju w Niemczech dzięki zajęciu jednego z dwóch czołowych miejsc w grupie, a to wciąż jest możliwe, choć zależy już nie tylko od Polaków, zapewne w marcu 2024 wystąpią oni w barażach. Zakwalifikują się do nich dzięki wysokim notowaniom w ostatniej edycji Ligi Narodów.
(AI GEG) (PAP)