Od piątku krakowskie kwiaciarki korzystają z nowego, oszklonego stoiska na Rynku Głównym. Za zmianą poprzednich stanowisk stała konieczność dostosowanie ich wyglądu do nowych przepisów uchwały krajobrazowej i potrzeba poprawy komfortu pracy sprzedających.
Nowe stoiska są oszklone, a drewniane geometryczne elementy w zamyśle projektantów układają się w kształt otwartego kwiatu z kielichem, którego zwieńczeniem jest korona. Docelowo na Rynku ma stanąć siedem takich kramów. Do połowy marca z nowego stanowiska sprzedający będą korzystać zamiennie.
– Istotne jest, by to stoisko spełniło oczekiwania pań kwiaciarek. Po to przygotowany jest prototyp stoiska, żeby panie je przetestowały. Następnie przystąpimy do realizacji kolejnych stoisk – podkreśliła podczas piątkowej prezentacji nowego kramu Katarzyna Olesiak, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego w urzędzie miasta.
Jak zaznaczył Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury, celem przygotowania nowych stoisk dla krakowskich kwiaciarek było dostosowanie ich wyglądu do zasad obowiązujących w ramach Parku Kulturowego oraz zasad Uchwały Krajobrazowej, zakazującej m.in. ekspozycji znaków towarowych. Zgodnie z planem miejscowym stoiska kwiaciarek powinny być także mobilne. Pierwszy prototyp nowych stoisk stanął na krakowskim rynku jesienią ubiegłego roku. – Był to zupełnie inny projekt. Ten który widać dzisiaj, jest sumą refleksji, krytyki i informacji zwrotnej, jaką dostaliśmy – przyznał Robert Piaskowski.
– Od kilku lat staraliśmy się wypracować rozwiązanie, które pozwoli krakowskim kwiaciarkom przez cały rok w godnych warunkach tę pracę na Rynku wykonywać, i wydaje się, że znaleźliśmy model kompromisowy – dodał Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych UMK. Koszt jednego takiego straganu to ok. 100 tys. złotych.
Historia straganów z kwiatami na krakowskim Rynku Głównym sięga przełomu XIX i XX wieku. Kwiaciarki są uważane za jeden z symboli miasta i ważny element kulturowego krajobrazu Krakowa.
(PAP)