Największy bój toczył się o wolne soboty i niedziele. Gra nerwów i ministerialny sekretarz zamknięty w ubikacji. Dziś mija 40 rocznica podpisania Porozumienia Jastrzębskiego

Redakcja Katowice
Śląsko-Dąbrowska Solodarność

Dziś mija 40 rocznica podpisania Porozumienia Jastrzębskiego, które było jednym z porozumień zawartych pomiędzy strajkującymi robotnikami a komunistyczną władzą w 1980 roku. Grzegorz Stawski, był sygnatariuszem i pilnował też, by wszystkie zapisy ostatecznego dokumentu zgadzały się z ustaleniami. To porozumienie było przepisywane 3 razy.

- reklama -

Największy bój stoczył się o wolne soboty i niedziele. – Taktyka była taka, że nie ruszamy do przodu, dopóki poprzedni postulat nie jest uzgodniony i zapisany. W pewnym momencie wicepremier Kopeć wstał i powiedział „zgadzam się”. Towarzysz Żabiński skoczył do niego i spytał: „kto ci dał prawo?” A on na to: „ja jestem wicepremierem, jestem szefem delegacji i ja podejmuję decyzje”. To była scena filmowa – wspomina Grzegorz Stawski.

- REKLAMA -

Sekretarz ds. węgla w ówczesnym ministerstwie górnictwa, próbował zmienić zapisy związane z wolnymi sobotami i niedzielami w trakcie przepisywania dokumentu.

- Advertisement -

 – Zamknęliśmy go w ubikacji – wspomina Stawski. Dopiero, gdy porozumienie zostało przepisane poprawnie, pan został wypuszczony.

Stawski podkreśla, że w 1980 roku nie było obaw. One pojawiły się rok później, gdy został wprowadzony stan wojenny. – Należało się bać, ale była nadzieja i ona się spełniła – tłumaczy.

Pytany o ocenę obecnej sytuacji politycznej w kraju mówi: – Mamy stan, w którym Polska jest na pół podzielona. To nie jest smutne. To jest tragiczne. – uważa.

Grzegorz Stawski uczestniczył dziś w uroczystych obchodach na Śląsku. W Zabrzu odbyła się między innymi Nadzwyczajna Sesja Walnego Zebrania Delegatów Regionu Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności.

DeKa
Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *