Ponad osiem godzin trwała nocna akcja ratowników TOPR sprowadzania dwójki turystów, którzy utknęli w ciemnościach i deszczu na Granackiej Przełęczy w Tatrach Wysokich. Przemoczeni i zziębnięci turyści zostali sprowadzeni do schroniska Murowaniec.
W środę po południu nad Tatrami przechodziły ulewy. O tej porze roku w Tatrach szybko zapada zmrok, a dwójka turystów utknęła na Przełęczy Granackiej nie posiadając latarek. Tuż po godz. 20. telefonicznie poprosili ratowników TOPR o pomoc.
„Granacka Przełęcz to teren trudny. Dwójka turystów siedziała tam w ciemności i w deszczu oczekując na pomoc. Byli wychłodzeni i przemoczeni. Do poszkodowanych udało się pięciu ratowników. Zostali sprowadzeni najpierw nad Czarny Staw Gąsienicowy, później do schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej i dalej samochodem terenowym zostali zwiezieni Zakopanego” – relacjonował Polskiej Agencji Prasowej ratownik dyżurny.
Działania ratownicze zakończyły się o godzinie 4.30.
Granacka Przełęcz należy do Orlej Perci – szlaku uważanego za najtrudniejszy w polskich Tatrach. Zejście do niej ze Skrajnego Granatu jest bardzo strome i ubezpieczone łańcuchami.
(PAP)