Nocna interwencja katowickich policjantów, którzy pojawili się w mieszkaniu, gdzie trwała awantura przybrała nieoczekiwany obrót. To miała być kolejna typowa akcja dotycząca głośnych sąsiadów. Jak się okazało, żadna interwencja nie jest taka sama, a jej zakończenie przerosło oczekiwania samych policjantów.
Dyżurny katowickiej komendy odebrał telefon w sprawie głośno zachowujących się sąsiadów, którzy zakłócali ciszę nocną. Na miejsce skierowani zostali policjanci z IV komisariatu, którzy w mieszkaniu zastali 24-letnią kobietę i jej 29-letniego partnera. Oboje byli nietrzeźwi.
Okazało się, że w mieszkaniu jest jeszcze 3-letni syn kobiety oraz 2 psy. Na miejsce, pomimo nocnej pory, przyjechali pracownicy schroniska dla zwierząt. W związku z tym, że matka chłopca została zatrzymana w policyjnym areszcie a jej partner umieszczony w izbie wytrzeźwień, policjanci musieli zapewnić odpowiednią opiekę dla chłopca.
Ze względu na brak innych pełnoletnich członków rodziny, którzy mogliby zaopiekować się chłopcem, podjęto decyzję o umieszczeniu 3-latka w placówce opiekuńczej. Okazało się jednak, że w mieszkaniu nie ma dla niego żadnej ciepłej odzieży, zabawek ani środków higienicznych. Dziecko posiadało jedynie letnie ubranka. Sytuacja dziecka była motorem napędowym do dalszych działań.
Sierż. szt. Dawid Boryń, który był jednym z interweniujących policjantów, postanowił zorganizować wśród policjantów z komisariatu zbiórkę odzieży oraz zabawek, które miały zostać przekazane chłopcu. Odzew, z jakim spotkał się jego apel, przerósł wszelkie oczekiwania. Już po kilku dniach akcja swoim zasięgiem objęła nie tylko pozostałe katowickie komisariaty, ale również katowicki oddział prewencji i jednostki Policji z ościennych miast.
W ubiegłym tygodniu sierż. szt. Dawid Boryń wspólnie z sierż. Agnieszką Bocian zawieźli już część zebranych zabawek oraz ubrań do placówki, w której aktualnie przebywa chłopiec. Z zebranych rzeczy będzie mógł korzystać nie tylko on. W sprawie matki, która nietrzeźwa sprawowała opiekę nad synem, czynności, prowadzą policjanci z IV komisariatu. W dniu interwencja 24-latka i jej partner zostali poddani badaniu trzeźwości, które wskazało, że miała 1,66 promila alkoholu w organizmie, a 29-letni mężczyzna 1,52 promila. (BP)