Być może w Sosnowcu rok szkolny rozpocznie się dopiero 14 września. To propozycja władz miasta, które obawiają się gwałtownego wzrostu zakażeń. Ostateczna decyzja należy do dyrektorów sosnowieckich szkół.
– Nadal uważamy, że zdanie ekspertów, którzy wskazują, że przez pierwsze dwa tygodnie września nauka nie powinna odbywać się tradycyjnie, a w formie zdalnej, jest rozwiązaniem najrozsądniejszym. Dlatego proponujemy dyrektorom możliwość przeniesienia rozpoczęcia zajęć stacjonarnych na późniejszy termin, czyli 14 września – czytamy w piśmie adresowanym do dyrektorów szkół.
Zgodnie ze stanowiskami polskich naukowców, m.in. Polskiej Akademii Nauk, powrót uczniów do szkół od 1 września może spowodować gwałtowny wzrost liczby zachorowań. Czternastodniowy okres „kwarantanny domowej” może zapobiec rozwijaniu się zakażeń wirusem COVID – 19, czy tworzeniu jego ognisk na terenie szkół.
MEN zakłada trzy możliwe modele nauki: w sposób tradycyjny, zdalny i hybrydowy (mieszany). Obowiązujące regulacje prawne przenoszą odpowiedzialność za organizację pracy szkoły na dyrektorów placówek i samorząd.
– Zdajemy sobie sprawę, że na dyrektorach sosnowieckich placówek ciąży ogrom pracy i odpowiedzialności, dlatego dyrektorzy mogą liczyć na nasze pełne wsparcie – czytamy na stronie sosnowieckiego magistratu. – Liczymy się ze zdaniem dyrektorów poszczególnych szkół, którzy mają najlepsze rozeznanie co do możliwości placówek. Dlatego ostateczną decyzję o tym czy dzieci od 1 września wracają do szkoły, czy jednak będzie to nauka w formie nauczania mieszanego lub zdalnego zostanie podjęta przez dyrektora i społeczność szkoły.
BP