Ósmy tytuł Huberta Hurkacza, pierwszy na kortach ziemnych

Grzegorz Skowron
Fot. PAP/EPA/RODRIGO ANTUNES

Hubert Hurkacz wygrał turniej AT 250 w portugalskim Estoril. To ósmy tytuł polskiego tenisisty, pierwszy na kortach ziemnych, na których do tej pory nie odnosił większych sukcesów.

- reklama -
Ad image

Hubert Hurkacz praktycznie przez cały czas kontrolował finałowe spotkanie z Pedro Martinezem. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim secie szybko przełamał rywala, a mecz zakończył asem serwisowym.

- REKLAMA -

W poniedziałkowym notowaniu światowego rankingu Hubert Hurkacz awansuje z dziesiątej na ósmą pozycję.

- Advertisement -

27-letni wrocławianin po raz dziesiąty zagrał w finale zawodów ATP, ale po raz pierwszy na kortach ziemnych. To jego ósmy tytuł. Z 77. w światowym rankingu Martinezem, który jest jego rówieśnikiem, zmierzył się po raz czwarty i odniósł czwarte zwycięstwo.

Martinez wielką niespodziankę sprawił w półfinale, gdy po ponad trzygodzinnym boju wyeliminował najwyżej rozstawionego Norwega Caspera Ruuda. W starciu z Hurkaczem nie miał jednak wiele do powiedzenia. Spotkanie trwało godzinę i 26 minut.

W obu setach podopieczny trenera Craiga Boyntona po razie przełamywał Hiszpana, ale prawdziwą siłę pokazywał serwując.

Hurkacz posłał aż 15 asów i nie musiał bronić nawet jednego break pointa. W gemach serwisowych Polaka Martinez zdołał łącznie wygrać tylko 11 piłek.

„Jestem naprawdę zadowolony z mojego występu dziś. To mój pierwszy tytuł na +mączce+ i bardzo się cieszę, że wreszcie udało mi się go wywalczyć. Gratuluję mojemu rywalowi. Znamy się od czasów juniorskich i cieszę się, że przyszło nam zagrać w finale” – powiedział Hurkacz odbierając trofeum.

W pierwszej rundzie miał wolny los, w drugiej pokonał mającego polskie korzenie Brytyjczyka Jana Choinskiego 7:6 (7-5), 6:4, w ćwierćfinale Hiszpana Pablo Llamasa Ruiza 7:6 (7-4), 6:4, a w półfinale Chilijczyka Cristiana Garina 6:3, 3:6, 6:3.

Hubert Hurkacz (Polska, 2) – Pedro Martinez (Hiszpania) 6:3, 6:4.

(AI GEG) (PAP)

Udostępnij ten artykuł
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *