PiS poparło Łukasza Gibałę. Czy to wystarczy, by wygrał drugą turę z Aleksandrem Miszalskim?

Grzegorz Skowron
Fot. screen relacja z sesji Rady Miasta Krakowa

Prawo i Sprawiedliwość wystosowało apel przed drugą turą wyborów prezydenta Krakowa, w którym zachęca swoich wyborców do udziału w głosowaniu 21 kwietnia i odradza im głosowanie na Aleksandra Miszalskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej. To poparcie dla jego rywala Łukasza Gibały, lidera Krakowa dla Mieszkańców.

- reklama -

Apel podpisany jest przez Michała Drewnickiego, radnego PiS, szefa tej partii w Krakowie. Jak przyznaje sam Michał Drewnicki, stanowisko dotyczące drugiej tury „zostało zaaprobowane i podpisane” przeze niego „jako przewodniczącego PiS w naszym mieście”. Więcej w tym apelu jest krytyki pod adresem Aleksandra Miszalskiego niż wyrazów poparcia dla Łukasza Gibały. Ale jest to apel do wyborców PiS o udział w drugiej turze, w którym jest rada, by nie głosować na Aleksandra Miszalskiego.

- REKLAMA -

Zwykle takie poparcie przekazywane jest przez kandydata na prezydenta, który odpadł w pierwszej turze. Ale wspólna konferencja Łukasza Gibały i byłego wojewody małopolskiego Łukasza Kmity, kandydata PiS na prezydenta Krakowa z trzecim wynikiem w pierwszej turze, mogłaby bardziej Gibale zaszkodzić niż mu pomóc. Jawne i otwarte poparcie dla kandydata Krakowa dla Mieszkańców może zmobilizować antypisowski elektorat. Apel PiS w sprawie drugiej tury jest nie tyle poparciem dla Łukasza Gibały, co mobilizacją elektoratu, dla którego KO to samo zło.

- Advertisement -

Czy takie poparcie PiS wystarczy Łukaszowi Gibale do wygrania drugiej tury z Aleksandrem Miszalskim? Niekoniecznie… Nie wszyscy wyborcy PiS muszą posłuchać apelu, część z nich zostanie w domu uznając, że wybór między niezależnym, ale lewicującym kandydatem (Gibała ma poparcie Partii Razem, był w Ruchu Palikota) a politykiem KO to dla nich żaden wybór. Wszystko będzie zależeć od mobilizacji elektoratu obu kandydatów. I o ile przed pierwszą turą to Aleksander Miszalski walczył o załapanie się do dogrywki wyborczej, to teraz Łukasz Gibała, uznawany przed 7 kwietnia za zdecydowanego faworyta wyścigu do prezydenckiego gabinetu, musi nadrabiać straty.

O tym, że mobilizacja jest bardzo ważna, świadczy apel Łukasza Gibały do swoich zwolenników, by przed drugą turą dopisywali się do rejestru wyborców w Krakowie. To trochę chwyt poniżej pasa, ale gdyby dopisały się tysiące ludzi, mógłby okazać się skuteczny.

Grzegorz Skowron (Agencja Informacyjna GEG)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *