Nowa Lewica wychodzi z koalicji w Radzie Miasta Krakowa. Powodem jest powołanie przez prezydenta Aleksandra Miszalskiego Marii Klaman na stanowisko zastępczyni prezydenta. Wiceprezydentka Krakowa, pracująca ostatnio w Sopocie, nie była rekomendowana przez małopolskie władze partii. Współprzewodniczący Nowej Lewicy w Małopolsce Ryszard Śmiałek, który sam chciał zostać wiceprezydentem, uznał, że to sytuacja nie do przyjęcia. Tyle że kandydatura Marii Klaman została podsunięta prezydentowi Krakowa przez Maciej Gdulę, drugiego współprzewodniczącego Nowej Lewicy w naszym regionie. Buńczuczne zapowiedzi o zerwaniu współpracy z Koalicją Obywatelską to bardziej awanturka niż awantura polityczna. I może szybciej doprowadzić do rozpadu Nowej Lewicy w Radzie Miasta niż utraty większości przez prezydenta Aleksandra Miszalskiego.
Powołanie Marii Klaman na zastępczynię prezydenta Krakowa było ogromną niespodzianką. Jej nazwisko nie pojawiało się w medialnych spekulacjach, bo nikt nie szukał nowej wiceprezydentki tak daleko – ostatnio zastępczyni Aleksandra Miszalskiego pracowała w Sopocie.
I to prawda, że małopolskie struktury Nowej Lewicy nie dały jej rekomendacji. Tyle że to nie prezydent Miszalski „znalazł” Marię Klaman… Kandydatkę podsunął mu współprzewodniczący Nowej Lewicy w Małopolsce – były poseł, obecnie wiceminister nauki Maciej Gdula. A do tego podczas prezentacji nowej wiceprezydentki fotografował się z nią wiceprzewodniczący klubu Nowej Lewicy w Radzie Miasta Krakowa – Tomasz Leśniak. „Maria Klaman wiceprezydentką Krakowa ds. mieszkalnictwa, edukacji i polityki społecznej! Świetna wiadomość dla mieszkańców i mieszkanek Krakowa” – napisał w mediach społecznościowych Tomasz Leśniak i zamieścił poniższe zdjęcie.

Zastępczyni prezydenta Krakowa Maria Klaman, prezydent Krakowa Aleksander Miszalski i radny Tomasz Leśniak (fot FB Tomasza Leśniaka)
Tymczasem drugi współprzewodniczący Nowej Lewicy w Małopolsce Ryszard Śmiałek, obecny wicewojewoda, nie krył oburzenia, a władze krakowskich struktur partii zerwały koalicję z Koalicją Obywatelską w Radzie Miasta Krakowa. Szok?! Prezydent Miszalski traci większość i będzie miał kłopoty z akceptacją przez radnych uchwał, które przedstawi?
To przeczytajmy uchwałę Nowej Lewicy w Krakowie: „Rada Miejska Nowej Lewicy w Krakowie podejmuje decyzję o wycofaniu poparcia dla koalicji z klubem Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Krakowa. Nowa Lewica w Krakowie informuje jednak, że w trosce o wolę wyborców, jej radni będą popierać w Radzie Miasta Krakowa pomysły, projekty i uchwały zgodnie z programem Nowej Lewicy i jej wartościami”.
Wniosek? Nowa Lewica zareagowała na pominięcie jej przy mianowaniu wiceprezydentki, ale nie zrywa wszystkich więzi z Koalicją Obywatelską. Czy można sobie wyobrazić, że teraz dojdzie do sojuszu PiS i Nowej Lewicy, by wspólnie z przegranym Łukaszem Gibałą torpedować wszystkie inicjatywy prezydenta Aleksandra Miszalskiego i Koalicji Obywatelskiej? To niemożliwe. Nowa Lewica nie może też całkowicie odciąć się od KO, bo straci jakiekolwiek wpływy na politykę miasta. Do tego ostre cięcie tych powiązań mogłoby oznaczać, że radny Leśniak i tak będzie popierał prezydenta Miszalskiego, a więc zapewni mu większość w radzie.
Jeśli już traktować spór o nominację dla nowej zastępczyni prezydenta Krakowa jako awanturę polityczną, to raczej wewnątrz lewicy. Nie wolno zapominać, że Partia Razem poszła do wyborów w Krakowie z Łukaszem Gibałą, a nie Aleksandrem Miszalskim i KO. Teraz jeden współprzewodniczący Nowej Lewicy (Maciej Gdula) podsuwa prezydentowi kandydatkę na wiceprezydentkę (Marię Klaman), choć nie jest tajemnica, że drugi współprzewodniczący (Ryszard Śmiałek) chciał zostać wiceprezydentem. Czy zrobił to, by zagrać na nosie swojemu partyjnemu koledze? Na pewno było działanie za plecami drugiego współprzewodniczącego, a więc kłopot ma Nowa lewica, a nie prezydent Aleksander Miszalski.
Grzegorz Skowron (Agencja Informacyjna GEG)