14 rzeźbiarskich prac Zdzisława Beksińskiego od czwartku będzie można obejrzeć w ogrodach królewskich na Wawelu. To pierwsza monograficzna wystawa rzeźb tego artysty. Będzie dostępna do 1 października 2023.
Nowa wystawa Zamku Królewskiego na Wawelu to cykl czaszek i reliefów zatytułowany „Głowy”, a także monumentalne prace „Makbet” i „Hamlet”. Plenerową ekspozycję od czwartku będzie można zobaczyć w ogrodach królewskich na Wawelu. – Liczyliśmy na efekt synergii. Ta przyroda, która tutaj jest szalenie zmienna, która przez kilka miesięcy również swoją bujnością będzie nas zachwycała, i rzeźby Beksińskiego – to duże zderzenie i wyzwanie – powiedziała kuratorka ekspozycji Małgorzata Gołębiewska podczas konferencji prasowej na Wawelu.
Jest to pierwsza monograficzna wystawa rzeźb Zdzisława Beksińskiego. Specjalnie na nią prace wykonane przez artystę w gipsie lub metalu i przechowywane w sanockim muzeum zostały odlane w brązie. Jak wyjaśniła kuratorka, Beksiński nie tworzył w brązie m.in. z powodów finansowych i technologicznych. Udało nam się zrealizować intencję artysty – dodał Marcin Gołębiewski, kurator.
– Beksiński ten epizod rzeźbiarski popełnił na przełomie lat 50 i 60. Wtedy w kilku latach zaledwie zamknął się ten rodzaj aktywności artysty – wyjaśniła Gołębiewska, przyznając, że wystawa ma także stawiać pytania o tę nieznaną sferę jego twórczości. – Mamy nadzieję, że to będzie początek badań nad tym, czy Beksiński kontynuowałby tę twórczość, gdyby miał ku temu warunki finansowe czy przestrzenne, czy rzeczywiście w rzeźbie wyczerpał już swoje środki wyrazu i tylko malarstwo było tym medium, które odzwierciedlało najlepiej jego stany emocjonalne – dodała.
Wystawa prac Zdzisława Beksińskiego wpisuje się w cykl prezentacji współczesnych twórców na Wawelu. – W 2020 roku naszym głównym hasłem był Wawel Otwarty. Staraliśmy się udostępnić turystom rzadko udostępniane bądź w ogóle niedostępne przestrzenie i taką przestrzenią są wawelskie ogrody – przypomniał zastępca dyrektora muzeum Piotr Rabiej. – Ale Wawel otwarty znaczy również to, że Zamek Królewski jako muzeum rezydencjonalne wchodzi w dialog ze sztuką współczesną, chce prezentować dorobek najwybitniejszych polskich współczesnych artystów. Zaczęliśmy od Józefa Wilkonia, później prezentowaliśmy twórczość Bronisława Chromego, a w tym roku przyszedł czas na intrygującą twórczość Zdzisława Beksińskiego – powiedział.
(PAP)