Sąd Rejonowy w Piasecznie (Mazowieckie) wydał postanowienie o przymusowym odebraniu 8-letniej Ines rodzinie zastępczej i oddaniu jej pod opiekę ojca w „celu powrotu dziecka do Belgii”. Trzy lata wcześniej Sąd Najwyższy oddalił wniosek ojca o wydanie dziewczynki.
Sądowa batalia o prawa rodzicielskie nad Ines zaczęła się w 2017 r., kiedy matka – po rozstaniu z ojcem – zabrała ją z Belgii do Polski. Kobieta zmarła niespodziewanie w 2019 r. Obecnie Ines chodzi do szkoły w Polsce. Opiekuje się nią ciocia i wujek, którzy w 2022 r. – po trzech latach starań – zostali ustanowieni jej tymczasową rodziną zastępczą. Trwa jednak postępowanie dotyczące przyznania im stałej opieki nad 8-latką. Biologiczny ojciec ma prawo widywać się z nią raz na dwa tygodnie.
Sąd Rejonowy w Piasecznie 20 sierpnia 2024 r. wydał postanowienie o przymusowym odebraniu Ines rodzinie zastępczej i oddaniu jej pod opiekę ojca w „celu powrotu dziecka do Belgii”. To efekt kolejnego belgijskiego wyroku. Tamtejszy sąd nie uznał decyzji Sądu Najwyższego w Polsce i ponownie nakazał „zwrot” dziewczynki biologicznemu ojcu.
Pełnomocniczka rodziny zastępczej 8-latki mec. Marta Trzęsimiech-Kocur odebrała decyzję sądu w piątek (6 września). Poinformowała PAP, że tego samego dnia złożyła wniosek o wstrzymanie wykonania belgijskiego wyroku.
„Sąd w Piasecznie wydał postanowienie w trybie zaocznym, nie wysłuchał w ogóle dziecka, nie poznał jego sytuacji. Ines nie została jeszcze nawet przesłuchana przez warszawski sąd, gdzie toczy się sprawa dotycząca ustanowienia stałej rodziny zastępczej. Ma już 8 lat. Ktoś powinien wciąż pod uwagę jej zdanie na temat tego, gdzie i z kim chce mieszkać” – powiedziała mecenas. W jej ocenie „takie nagłe, niespodziewane i przymusowe odebranie dziecka od kochającej rodziny jest bestialskie i nigdy nie powinno mieć miejsca”.
Ines urodziła się w Polsce w 2016 r. Niedługo po narodzinach matka zabrała ją do Belgii, gdzie mieszkał jej partner i ojciec dziewczynki. Rok później para rozstała się, a matka wróciła z córką do Polski. W 2019 r. belgijski sąd przyznał wyłączną opiekę rodzicielską ojcu. Następnego dnia matka dziewczynki zmarła, a opiekę nad nią przejęła babcia. Belgowie uznali, że ukrywa dziecko, więc wydali za nią Europejski Nakaz Aresztowania, który w Polsce został oddalony.
Nakaz natychmiastowego powrotu dziecka do kraju belgijski sąd wydał już w 2017 r. Na jego podstawie polski sąd postanowił o wydaniu dziewczynki, co uprawomocniło się w 2019 r. Wykonanie tego postanowienia w 2020 r. wstrzymał Trybunał Konstytucyjny. Ostatecznie Sąd Najwyższy w 2021 r. uwzględnił skargę nadzwyczajną ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry i uchylił decyzję w tej sprawie.
Wysłaliśmy pytania w tej sprawie do Sądu Rejonowego w Piasecznie. Do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
(PAP)