Śmiertelny wypadek w Tatrach. Poszedł na Giewont i nie wrócił

Grzegorz Skowron
Fot. Flickr

Kolejna tragedia w Tatrach. W poniedziałek turysta poszedł na wycieczkę na Giewont i z niej nie wrócił. Jego ciało ratownicy TOPR dostrzegli we wtorek rano ze śmigłowca w jednym ze żlebów opadających ze szlaku do Doliny Małej Łąki.

- reklama -

Poszukiwania turysty prowadzone były już w poniedziałek. Ratownicy pieszo oraz przy użyciu dronów sprawdzili okolicę szlaku, na którym był ostatni kontakt z turystą. Ze względu na burzę, która przeszła przez Tatry, ratownicy z Doliny Małej Łąki wrócili do Zakopanego. Poniedziałkowe poszukiwania przerwano ok. godz. 22.

- REKLAMA -

We wtorek rano je wznowiono. Do Doliny Małej Łąki ponownie udali się ratownicy TOPR z psami oraz piloci dronów. W międzyczasie wystartował śmigłowiec, z pokładu którego po godzinie 10, w jednym ze żlebów opadających ze szlaku do Doliny Małej Łąki, udało się dostrzec turystę bez oznak życia. Ciało przetransportowano na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu i tam przekazano je policji.

- Advertisement -

W poniedziałek ratownicy TOPR udzielili pomocy 18 osobom. – To więcej niż przez cały ostatni weekend – zwracają uwagę toprowcy. Dominowały urazy kończyn dolnych u turystów. Kilku z nich trzeba było ewakuować przy użyciu śmigłowca:
-turystkę z urazem nogi z Goryczkowej Przełęczy Nad Zakosy,
-turystę z urazem stawu skokowego z Doliny Pięciu Stawów Polskich,
-turystkę z zachorowaniem z okolicy mostka na Czarnym Potoku na Hali Gąsienicowej,
-turystkę, która nie poradziła sobie z trudnościami na Orlej Perci i utknęła na Kozich Czubach,
-turystkę z urazem stawu skokowego z Koziej Dolinki,
-turystkę z raną ciętą nogi z okolicy Swistówki Roztockiej.

– Przez Tatry cały czas przewijają się opady deszczu, połączone z burzami. Prosimy o rozsądne planowanie wyjść, sprawdzanie aktualnych prognoz pogody oraz warunków panujących na szlakach – apelują toprowcy. Więcej informacji na temat warunków w Tatrach, dostępnych jest na stronie https://tpn.pl/zwiedzaj. Ratownicy TOPR przypominają, że przebywając na szczytach, graniach, ciekach wodnych oraz w okolicach sztucznych ułatwień jesteśmy szczególnie narażeni na rażenie piorunem. W takiej sytuacji należy niezwłocznie i ostrożnie zejść w dół.

(AI GEG)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *