Do zakończenia rozgrywek Ekstraklasy i I Ligi pozostało kilka kolejek. Kibice Wisły Kraków ostrzą sobie apetyty na bezpośredni awans Białej Gwiazdy do Ekstraklasy. Trzymający kciuki za Cracovię chyba przestali wierzyć, że Pasy są w stanie dogonić czołówkę i walczyć o miejsce dające prawo do gry w europejskich pucharach. Jakie są szanse obu krakowskich drużyn?
Wisła Kraków po 27 kolejkach zajmuje drugie miejsce w tabeli I Ligi. Utrzymanie go da drużynie Białej Gwiazdy bezpośredni awans do Ekstraklasy, a więc szybki powrót do grona najlepszych klubów piłkarskich w Polsce. To bardzo realne i prawdopodobne, ale przed Wiślakami bardzo trudne zadanie.
Na najbliższy mecz Biała Gwiazda jedzie do Chorzowa na mecz Ruchem, który także walczy o bezpośredni awans do Ekstraklasy (Ruch traci do Wisły tylko jeden punkt). Następny mecz krakowska drużyna zagra u siebie z ostatnia w tabeli Chojniczanką, ale potem czeka ją bój w Łodzi z liderem I Ligi – ŁKS-em. Jakby tego było mało, następnym przeciwnikiem Wisły Kraków będzie Bruk-Bet Termalica, która po 27 kolejkach jest trzecia w tabeli, ma tyle samo punktów co Wisła, tylko gorszy stosunek bramek strzelonych do straconych.
Wygrana w tych meczach pozwoliłaby Wiśle spokojnie myśleć o końcówce sezonu. Każda przegrana oddali ją od bezpośredniego awansu, choć nie przekreśli szans na taki awans po barażach. Ale trzeba pamiętać, że w walce o Ekstraklasę liczą się także dwa inne małopolskie kluby – wspomniany Bruk-Bet Termalica oraz Puszcza Niepołomice. Obie te drużyny najbliższe spotkania rozegrają z teoretycznie słabszymi od sienie drużynami. I nawet jeśli Wisła wygra z Ruchem i ŁKS-em, to decydujący o bezpośrednim awansie może okazać się mecz 31. kolejki Wisła Kraków – Bruk-Bet Termalica.
O ile w górnej części tabeli jeszcze dużo może się zmienić, to na jej dole raczej już niewiele. A przedostatnie miejsce zajmuje kolejny klub z Małopolski – Sandecja Nowy Sącz. Opuszczenie strefy spadkowej do II Ligi będzie niezwykle trudne, zwłaszcza że nowosądecką drużynę czekają m.in. starcia z Ruchem i Chorzów i ŁKS-em Łódź. Każdy punkt wyrwany tym zespołom to nie tylko nadzieja na uratowaniem się przed spadkiem, ale też korzyść dla małopolskich drużyn z czołówki tabeli. Kibice Sandecji już pocieszają się, że ich klub w II Lidze będzie miał największy stadion (trwa właśnie jego rozbudowa).
Wszystko wskazuje na to, że Cracovia zakończy rozgrywki w okolicach środka tabeli Ekstraklasy. Po 28 kolejkach zajmuje 8. miejsce, a od trzeciego, dającego prawo do udziału w eliminacjach Pucharu Ligi Konferencji Europy UEFA dzieli ją aż 10 punktów. To oznacza, że nie tylko Pasy musiałby mieć świetną końcówkę, ale też przeciwnicy zaliczać wpadki. Nie wolno też zapominać, że od strefy spadkowej Cracovię dzieli tylko 7 punktów, więc i ona nie może sobie pozwolić sobie na serię porażek.
Najbliżsi przeciwnicy Pasów to zagrożone spadkiem Lechia Gdańsk i Miedź Legnica. Potem Cracovię czeka mecz z Lechem Poznań (obecnie trzecia pozycja w tabeli Ekstraklasy), Następne mecze to teoretycznie słabsi od krakowskiej drużyny przeciwnicy, co pozwala kibicom Pasów wierzyć, że spadek ich drużynie nie grozi.
A czy po rocznej przerwie wrócą derby Krakowa? Wszystko w rękach, a właściwie nogach piłkarzy Wisły.
Najbliższe mecze Wisły Kraków:
22 kwietnia godz. 17.30 – Ruch Chorzów
29 kwietnia godz. 17.30 – Chojniczanka
5 maja godz. 20.30 – ŁKS Łódź
12 maja godz. 20.30 – Bruk-Bet Termalica
Najbliższe mecze Cracovii:
22 kwietnia godz. 15.00 – Lechia Gdańsk
1 maja godz. 19.00 – Miedź Legnica
6 maja godz. 17.30 – Lech Poznań
13 maja godz. 17.30 – Zagłębie Lubin
20 maja godz. 20.00 – Jagiellonia Białystok
27 maja godz. 17.30 – Wisła Płock
Grzegorz Skowron, Agencja Informacyjna GEG