Podobno przestępca zawsze wraca na miejsce „zbrodni”. Potwierdza to ten przypadek. Mężczyzna, który okradł sklep z akcesoriami budowlanymi i ogrodniczymi, wrócił do niego dzień po dokonaniu kradzieży. Został rozpoznany przez pracowników. Zgubił go… plecak, który ukradł z tego sklpeu i przyszedł z nim ponownie na miejsce przestępstwa.
W ubiegłym tygodniu (piątek, 5 lipca 2024) około godziny 16, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Bochni otrzymali zawiadomienie o kradzieży dokonanej w Bochni w sklepie z akcesoriami budowlanymi i ogrodowymi. Mężczyzna wszedł do sklepu i według relacji obsługi obiektu, miał ukraść towar wart około 2 tysiące złotych. Wśród zabranego przez niego asortymentu znalazły się: wyrzynarka, zestaw kluczy oraz plecak…, do którego schował zabrany towar.
Dzień później, ten sam mężczyzna ponownie „odwiedził” sklep. Przez pracowników obiektu został rozpoznany… po skradzionym dzień wcześniej plecaku, który miał na plecach. Pracownicy natychmiast powiadomili policję i ujęli go do momentu przybycia patrolu.
Prowadzący interwencję funkcjonariusze rewiru dzielnicowych wylegitymowali mężczyznę, który przyznał się do dokonania kradzieży poprzedniego dnia. 33-latek zabrany towar – z wyjątkiem posiadanego ze sobą plecaka – pozostawił w lombardzie. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszy zarzut kradzieży, za co będzie mu grozić kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Po dokonaniu ustaleń bocheńscy mundurowi sprawdzili wskazany lombard, w którym znajdował się skradziony towar. Asortyment jest nieuszkodzony i nadaje się do dalszej sprzedaży.
(AI GEG)