Złodzieje włamali się do domu i ukradli telewizor, skrzypce oraz trzy harmonie

Grzegorz Skowron
Fot. małopolska policja

42-calowy telewizor, skrzypce i trzy harmonie zniknęły z domu jednorodzinnego 70-letniego mieszkańca powiatu proszowickiego. Złodzieje włamali się przez garaż, zrabowane instrumenty sprzedali w lombardzie, ale telewizor zostawił sobie jeden z włamywaczy. Policja złapała sprawców włamania i kradzieży, telewizor oraz instrumenty muzyczne wróciły do właściciela.

- reklama -

13 marca 2024 roku Komenda Powiatowa Policji w Proszowicach została powiadomiona przez 70-letniego mieszkańca powiatu o tym, że podczas jego jednodniowej nieobecności w miejscu zamieszkania nieznany sprawca dokonał włamania do jego domu. – Z relacji mężczyzny wynikało, że sprawca po zerwaniu łańcucha z bramy wjazdowej na posesję, dostał się na nią, a następnie zerwał kłódkę z drzwi zabezpieczających do garażu i dostał się do wnętrza domu. Z domu sprawca miał dokonać kradzieży 42-calowego telewizora oraz instrumentów muzycznych – trzech harmonii oraz skrzypiec. Swoje straty pokrzywdzony wycenił na kwotę 6.000 złotych – opowiadaja policjanci.

- REKLAMA -

Przeprowadzone przez Policję na miejscu czynności pozwoliły na zidentyfikowanie samochodu użytego do popełnienia przestępstwa, jak i potencjalnych sprawców włamania. 15 marca 2024, a więc już dwa dni po zgłoszeniu włamania i kradzieży, proszowiccy policjanci zatrzymali dwóch podejrzewanych na terenie powiatu krakowskiego. – Dwaj mężczyźni (w wieku 39 i 19 lat) zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych. Podczas przesłuchania przyznali się do winy, wyjaśniając, że skradzione instrumenty sprzedali w jednym z krakowskich lombardów natomiast telewizor pozostał w mieszkaniu młodszego z nich. Kryminalni odzyskali wszystkie utracone przedmioty, które wrócą do właściciela – relacjonują policjanci.

- Advertisement -

Sprawcy nie byli wcześniej karani. Za popełnione przestępstwo grozi im kara pozbawienia wolności do 10  lat. 

(AI GEG)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *