Zostawiła 10-latka w autobusie. Szybka reakcja pracowników MPK

Grzegorz Skowron
Fot. MPK w Krakowie

Ta informacja Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego wywołała wielkie emocje i liczne komentarze. od pochwalnych dla pracowników MPK po krytykę matki, która zgubiła 10-letniego syna w miejskim autobusie. Dzięki natychmiastowej reakcji dyspozytora ruchu dziecko szybko zostało odnalezione i przekazane rodzicom.

- reklama -

Do nietypowej sytuacji doszło w autobusie linii 125. Matka z niego wysiadła, ale w autobusie został jej 10-letni syn i pojechał dalej. Zdesperowana kobieta zadzwoniła na infolinię MPK i poprosiła o pomoc w odnalezieniu chłopca.

- REKLAMA -

„Sprawa natychmiast trafiła do dyspozytora MPK, pana Krzysztofa, który błyskawicznie ustalił, w którym autobusie podróżuje dziecko. Następnie skontaktował się z kierowcą autobusu i poprosił go, aby zaopiekował się chłopcem i zawiózł go do pętli Mały Płaszów. Dyspozytor wysłał tam inspektorów ruchu, którzy przejęli opiekę nad chłopcem i oczekiwali z nim do przyjazdu rodziców dziecka” – relacjonuje MPK w mediach społecznościowych.

- Advertisement -

Pod tym wpisem pojawiły się liczne komentarze. Ten najbardziej wzbudzający poparcie brzmi: „Brawo dla Pana Krzysztofa, ale jak można zgubić w autobusie 10-letnie dziecko?”.

Przeważają pohcwały pod adresem pracowników MPK. „Brawo, brałam kiedyś osobiście udział w takiej akcji opiekując się mamą dwójki malutkich dzieci, która odchodziła od zmysłów. MPK działa w takich przypadkach wspaniale choć trochę się muszą nagimnastykować!!!! Ale zawsze stają na wysokości zadania i są empatyczni” – to jedna z takich pozytywnych ocen.

Ale dostało się matce chłopca za to, że zostawiła dziecko w autobusie.

Jest też dość nietypowy komentarz: „Cud, że się dodzwoniła – szczęście w nieszczęściu”.

(AI GEG)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *