Ogromna dziura na cmentarzu. Prokuratura sprawdza, czy w Trzebini doszło do przestępstwa

Kuba Jamrozik

Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie prowadzi postępowanie ws. zapadnięcia ziemi na cmentarzu parafialnym. Śledczy sprawdzają, czy doszło do przestępstwa spowodowania niebezpieczeństwa powszechnego, zagrożonego karą pozbawienia wolności do lat 10.

- reklama -

Ziemia na cmentarzu parafialnym przy ul. Jana Pawła II zapadła się we wtorek rano. Dziura ma głębokość 10 metrów i średnicę ok. 20 metrów. Rozmiary te mogą się powiększać. Dotychczas lej pochłonął 61 ciał zmarłych z 40 grobów. Zwłoki mogą znajdować się kilkanaście metrów od dna leju. Ekshumacja, zdaniem biegłego, nie będzie możliwa ze względu na bezpieczeństwo osób pracujących w rejonie zapadliska.

Cmentarz został zamknięty do odwołania. W czwartek w rejonie nekropolii rozpoczęły się badania. Później prowadzone będą także na terenie ogródków działkowych i w innych wyznaczonych przez ekspertów miejscach w Trzebini. Ekspertyzy pozwolą określić dalszy kierunek działań w tym miejscu.

Archidiecezja krakowska, której podlega Parafia Niepokalanego Serca NMP, zapewniła, że po likwidacji leju i zabezpieczeniu miejsca ponownie staną tu nagrobki i zostaną poświęcone. W czwartek z rodzinami, których bliskich groby zostały zniszczone, spotka się proboszcz parafii.

Zapadlisko na cmentarzu jest 10. takim od sierpnia ubiegłego roku w Trzebini na terenie kontrolowanym przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK). To największe z dotychczasowych zapadlisk i – w przeciwieństwie do poprzednich – powstało nagle.

Mieszkańcy obawiają się o swoją przyszłość. Oczekują jak najszybszych wyników badań i decyzji władz. Na poniedziałek burmistrz miasta zwołał spotkanie mieszkańców z przedstawicielami SRK.

Kopalnia węgla kamiennego Siersza w Trzebini działała od połowy XIX wieku. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.(PAP)

Udostępnij ten artykuł
Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *