Ten 25-latek już w ubiegłym roku dostał mandat w wysokości 5 tys. złotych za drifty na ulicach powiatu wielickiego. Teraz poprawił swój rekord i do tego stracił dowód rejestracyjny swojego bmw.
Jak informują wieliccy policjanci, podczas minionego weekendu ukarali mężczyznę mandatami karnymi na kwotę 6.000 złotych oraz zatrzymali dowód rejestracyjny za niewłaściwy stan techniczny samochodu. – Apelujemy o zdrowy rozsądek do kierowców, aby pamiętali, że niebezpieczną jazdą oraz złym stanem technicznym samochodu, stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie i pasażerów, ale przede wszystkich dla przechodniów – podkreślają przedstawiciele drogówki.
W piątek, policjanci z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce patrolując miasto i powiat wielicki usłyszeli odgłosy tzw. „palenia gumy” oraz driftów. Policjanci zatrzymali do kontroli kierującego pojazdem marki BMW, który zwrócił uwagę policjantów. Jak się okazało, kierujący 25-latek w zeszłym roku został ukarany mandatem karnym w kwocie 5.000 złotych oraz 10 punktami karnymi za drifty ulicami powiatu wielickiego. Teraz kara była jeszcze surowsza.
Policjanci zwrócili uwagę na niewłaściwy stan techniczny auta i szereg usterek – między innymi nadmierne zużycie bieżnika opon, wadliwe oświetlenie pojazdu, koło wystające poza obrys nadkola. – Te z pozoru błaho wydające się usterki mogą być jednak bardzo niebezpieczne i w konsekwencji doprowadzić do zdarzeń drogowych – zwracają uwagę przedstawiciele drogówki.
Podczas kontroli policjanci ujawnili również brak aktualnych badań technicznych samochodu.
Na tej podstawie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, 25-letni kierowca otrzymał mandaty karne na łączną kwotę 6.000 złotych, zatrzymano również dowód rejestracyjny pojazdu i zakazano kierowcy dalszej jazdy samochodem niesprawnym technicznie.
– Przepisy nie pozwalają na tzw. „palenia gumy” oraz drifty na ulicach czy parkingach. Driftujący kierowca nigdy nie może mieć pewności, czy nie utraci kontroli nad pojazdem – przypominają policjanci i apelują o zdrowy rozsądek do kierowców, aby pamiętali, że niebezpieczną jazdą stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie i pasażerów, ale przede wszystkim dla przechodniów. – Spacerująca chodnikiem osoba może stać się przypadkową ofiarą nieodpowiedzialnego zachowania – ostrzegają mundurowi.
(AI GEG)