Już za kilka dni premiera książki „Arcybiskup Marek Jędraszewski”. Tomasz Terlikowski w Radiu Kraków mówił dzisiaj o kulisach powstawania swojej publikacji i jej zawartości. Metropolitę krakowskiego określał jak człowieka uczciwego, błyskotliwego, uczciwego, który jednak dał się złamać.
Tomasz Terlikowski przyznał, że nie rozmawiał z bohaterem swojej książki, choć wielokrotnie go o to prosił. – W czasach, kiedy ksiądz arcybiskup nie miał powodów, żeby podejrzewać mnie o krytyczne nastawienie do niego (zaczynał dopiero swoją posługę w Archidiecezji Krakowskiej) też wielokrotnie prosiłem go o wywiady. Nigdy, podkreślam – nigdy, nie dostałem odpowiedzi – mówił dziennikarz.
Prowadząca rozmowę Anna Kluz-Łoś stwierdziła, że po lekturze książki Terlikowskiego ma wrażenie, że „w gruncie rzeczy Marek Jędraszewski jest postacią tragiczną”. – Z pewnością jest to człowiek o niezwykłej i błyskotliwej inteligencji, wspaniały wykładowca. Ludzie, którzy go znają z czasów poznańskich, tych pierwszych czasów poznańskich, tak właśnie o nim mówią. Wyróżniał się na tle tej szarości środowiska naukowego lat 80. Jędraszewski to kapłan głęboko wierzący i oddany Kościołowi, który w pewnym momencie swojego życia zderzył się jednak z systemem, z rzeczywistością instytucjonalną i korporacyjną. Musiał wybrać – tłumaczył Tomasz Terlikowski. – Ksiądz arcybiskup jest człowiekiem zbyt inteligentnym i zbyt dobrze znającym etykę, żeby nie zdawać sobie sprawy, że w którymś momencie dał się złamać. Myślę, że dlatego nie chce o tym mówić. Również dlatego, że jest zbyt uczciwy, żeby na temat tamtych wydarzeń po prostu mówić nieprawdę – dodał dziennikarz.
„Tamte wydarzenia” to skandal w archidiecezji poznańskiej. Jak stwierdził Tomasz Terlikowski, Marek Jędraszewski był zaprzyjaźniony z Juliuszem Paetzem jeszcze w czasie, kiedy obaj byli w Rzymie. – Żeby oddać sprawiedliwość: znali się i przyjaźnili, Jędraszewski dziękował Petzowi za wspaniałą rzymską przygodę, ale kiedy przyszedł do niego rektor seminarium z niewielką grupą księży broniących kleryków, to stanął on po ich stronie. Pojechał do nuncjusza apostolskiego i zgłosił sprawę przeciwko swojemu przyjacielowi. Potem wrócił i zaczął zbierać podpisy w obronie arcybiskupa Petza. I żeby jeszcze bardziej skomplikować ten obraz – później nie przyznaje się już do Petza – opowiadał Tomasz Terlikowski.
Dziennikarz zwracał też uwagę, że abp Marek Jędraszewski jest twarzą polskiego kościoła, bo „mówi najmocniej i najbardziej przebija się przez tę medialną magmę”, a biksupi nie odnoszą się nawzajem do swoich wypowiedzi. Według dziennikarza po przejściu na emeryturę abp. Jędraszewski nadal będzie się wypowiadać w takim duchu, jak do tej pory, ale ważniejsze jest to, kto go zastąpi w Pałacu Arcybiskupów przy ul. Franciszkańskiej 3 w Krakowie.
Zapis całej rozmowy – Tomasz Terlikowski: „Nie obawiam się metropolity krakowskiego” (radiokrakow.pl).
Abp Marek Jędraszewski 24 lipca tego roku będzie obchodził 75. urodziny. Z tego powodu musi na ręce papieża Franciszka złożyć rezygnację z zajmowanego urzędu – metropolity krakowskiego. Papież nie musi jej przyjąć, ale jeśli to zrobi, wyznaczy nowego gospodarza Pałacu Biskupów przy Franciszkańskiej 3.
(AI GEG)