Cracovia przywozi z Kielc trzy punkty. Pasy pewnie wygrały z Koroną 0:2 pokonując drużynę prowadzoną przez swojego byłego trenera Jacka Zielińskiego. To drugie zwycięstwo Cracovii w rozpoczętym niedawno sezonie ekstraklasy.
Pierwszy gol dla Pasów padł w pierwszej połowie. W 37. minucie po rzucie rożnym, w zamieszaniu w polu karnym, najlepiej zachował się Virgil Ghita, który zmienił lot piłki, a ta wpadła do bramki gospodarzy.
Cracovia podwyższyła wynik w drugiej połowie. W 59. minucie spotkania sytuację sam na sam z bramkarzem Korony wykorzystał Mick Van Buren.
Pasy były w sobotnim meczu lepsze od Korony i wynik 0:2 to w pełni potwierdza. Wprawdzie w końcówce spotkania Korona naciskała, ale Cracovia skutecznie broniła dostępu do własnej bramki. I gdy wydawało się, że nic już nie może się zmienić, w 88. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Minutę później Jauhienij Szykauka nie trafił z 11 metrów do bramki Cracovii. W doliczonych 3 minutach piłkarzom Korony też nie udało się już zdobyć gola.
Cracovia po tym meczu awansowała na szóste miejsce w tabeli, ale może je stracić, bo niektóre drużyny maja jeszcze przed sobą spotkania czwartej kolejki.
(AI GEG)
Po meczu piłkarskiej ekstraklasy Korona Kielce – Cracovia Kraków powiedzieli:
Dawid Kroczek (trener Cracovii): „Po ostatnim spotkaniu ligowym (Cracovia przegrała z Widzewem 1:3 – PAP) nie byliśmy zadowoleni, dlatego przyjechaliśmy do Kielc z nastawieniem rozegrania dobrego meczu. Zespół zrealizował swoje zadania, przy których był bardzo skoncentrowany. Działaliśmy dużo w bocznych strefach, dzięki temu mieliśmy rzuty wolne i rzuty rożne. Po naszej stronie była też skuteczność przy rzutach rożnych w defensywie. To miało wpływ na końcowy wynik. Przede wszystkim chciałbym podziękować naszym kibicom, których oficjalnie miało tutaj nie być. Jacek Zieliński to dobry trener, który trafił w fajne miejsce. Dla Korony to trudne momenty, ale to doświadczony szkoleniowiec. Uważam, że nasz potencjał jest większy niż Korony. Mamy zawodników ogranych na poziomie reprezentacyjnym, to kluczowe przy budowaniu zespołu. Nie potrafię wyróżnić jednego czynnika, dużo rzeczy złożyło się na tę wygraną”.
Jacek Zieliński (trener Korony): „Każdy liczył, że ten mój debiut będzie wyglądał inaczej. Zdawałem sobie sprawę, że ten mecz będzie trudny i taki był. Chłopaki zagrali z zaangażowaniem i sercem, czasami nawet bardziej sercem, niż głową. W piłce nożnej chodzi o jakość piłkarską i to wykorzystała Cracovia. Jeśli daje się takie sytuacje tej drużynie, to zwykle tak się to kończy. Niestrzelony karny to podsumowanie tego meczu. Nie będę szukał tanich usprawiedliwień, że rozpocząłem pracę z zespołem trzy dni temu. To młoda drużyna, która musi zdobyć doświadczenie. Mam nadzieję, że we Wrocławiu będzie to wyglądało lepiej”.
(PAP)