Cracovia wygrywa i zostaje liderem ekstraklasy

Grzegorz Skowron
Fot. Agencja Informacyjna GEG

W szóstej kolejce ekstraklasy Cracovia wygrała na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze 3:2. Trzy punkty pozwoliły Pasom zająć pozycję lidera.

- reklama -

Cracovia przez całe spotkanie goniła wynik. W 20. minucie piłkę do bramki Pasów wpakował Damian Rasak. Sześć minut później do wyrównania doprowadził Filip Rózga. Pasy nie cieszyły się długo z remisu – w 33. minucie Taofeek Ismaheel znowu wyprowadził Górnika na prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:2 dla drużyny z Zabrza.

- REKLAMA -

Druga połowę Pasy zaczęły od intensywnych ataków. Chwilę po rozpoczęciu drugich 45 minut do bramki Górnika trafił Benjamin Källman, ale sędzia nie uznał gola, bo zawodnik Cracovii był na spalonym. Kluczowa dla spotkania okazała się 57. minuta, kiedy czerwoną kartkę dostał Rafał Janicki – za faul na wychodzącym na pozycję sam na sam z bramkarzem Benjaminie Källmanie. Od tego momentu Górnik grał w osłabieniu, a Cracovia coraz mocniej nacierała na jego bramkę. W 73. minucie Ajdin Hasić trafia na 2:2. Pięć minut później było już 3:2 dla Cracovii – Virgil Ghiță głową skierował piłkę do bramki Górnika, piłkę dotknął jeszcze Manu Sánchez, więc gol został uznany jako samobójczy.

- Advertisement -

W 80. minucie Kryspin Szcześniak faulował Filipa Rózgę. Var analizował, czy do faulu doszło w polu karnym. Ostatecznie skończyło się na rzucie wolnym, ale zawodnik Górnika zobaczył czerwoną kartkę. Pasy grały ostatnie kilkanaście minut z przewagą dwóch zawodników, ale już tej przewagi nie wykorzystały.

Wygrana z Górnikiem jest bardzo ważna, bo dzięki niej Cracovia wspięła się na pozycję lidera ekstraklasy. Ma na koncie 13 punktów – po 4 zwycięstwach, jednym remisie i jednej porażce.

(AI GEG)

Po meczu Cracovia – Górnik powiedzieli:

Jan Urban (trener Górnika Zabrze): „Kolejny raz nie udało się nam zdobyć boiska Cracovii. Wydaje mi się, że do czerwonej kartki nic tego nie zapowiadało, bo nawet po tych dziesięciu minutach po przerwie, w których Cracovia miała przewagę, uspokoiło się. Potem dostaliśmy czerwoną kartkę i wszystko zaczęło się nam sypać. Rozegraliśmy dobrą pierwszą połowę, kontrolowaliśmy grę, potrafiliśmy odpowiedzieć na bramkę Cracovii na 1:1. To była porażka na własne życzenie. Różnica jednego, a potem dwóch zawodników sprawiła, że przewaga Cracovii była coraz większa”.

Dawid Kroczek (trener Cracovii): „Niesamowite spotkanie dla kibiców, które dostarczyło dużo emocji. Były zmienne nastroje i na koniec zwycięstwo, które nas cieszy. W pierwszej połowie mieliśmy duży problem w podejściu do pressingu, było też dużo błędów indywidualnych, co powodowało brak płynności w grze. To powodowało chaos i stracone bramki. Bardzo dobra reakcja zespołu w drugiej połowie. Wejście rezerwowych, postawa całej drużyny i chęć zwycięstwa sprawiło, że nie było cofnięcia się w żadnej fazie meczu. To spowodowało czerwone kartki dla rywala. Po raz kolejny mogliśmy liczyć na kibiców, którzy wsparli zespół, gdy tego było najbardziej potrzeba. Bardzo dużo dostaliśmy z ich strony i za to zespół odpłacił im się grą, który była efektywna i efektowna”.

Ekstraklasa piłkarska – Cracovia – Górnik 3:2

Cracovia Kraków – Górnik Zabrze 3:2 (1:2).

Bramki: 0:1 Damian Rasak (20), 1:1 Filip Rózga (26), 1:2 Taofeek Ismaheel (33), 2:2 Ajdin Hasic (73), 3:2 Manu Sanchez (78-smobójcza).

Żółta kartka – Cracovia: Otar Kakabadze; Górnik Zabrze: Erik Janza. Czerwona kartka – Górnik Zabrze: Rafał Janicki (57-faul taktyczny), Kryspin Szcześniak (84-faul taktyczny).

Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów: 10 106.

Cracovia Kraków: Henrich Ravas – Jakub Jugas, Arttu Hoskonen (46. Ajdin Hasic), Virgil Ghita – Otar Kakabadze, Amir Al-Ammari (65. Mikkel Maigaard), Jani Atanasov (65. Patryk Sokołowski), David Kristjan Olafsson (65. Bartosz Biedrzycki) – Filip Rózga (87. Mateusz Bochnak), Benjamin Kallman, Mick van Buren.

Górnik Zabrze: Michał Szromnik – Manu Sanchez, Dominik Szala, Rafał Janicki, Erik Janza – Taofeek Ismaheel (59. Norbert Wojtuszek), Damian Rasak, Patrik Hellebrand (75. Paweł Olkowski), Luka Zahovic (59. Kryspin Szcześniak), Kamil Lukoszek (65. Soichiro Kozuki) – Aleksander Buksa (75. Josema).

(PAP)

Udostępnij ten artykuł
Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *