Czy modele bezpłatnych wersji próbnych stają się powszechne w Polsce?

Ilustrowany Kurier Codzienny
7 Min. Czytania
fot. pexels.com

Dożyliśmy czasów, w których półki sklepowe i cyfrowe witryny uginają się od nadmiaru produktów i usług. Stare marketingowe porzekadło „zanim kupisz, wypróbuj” w takiej sytuacji staje się znów aktualne. Konsumenci są nie tylko coraz bardziej ostrożni, ale także bardziej ciekawi. Chcą przetestować kosmetyk, sprawdzić serwis streamingowy czy zagrać w grę hazardową osobiście, zanim sięgną po portfel.

Dzięki takiemu podejściu model bezpłatnej wersji próbnej, czyli tzw. „free trial”, wraca do łask, a transformacja cyfrowa stworzyła idealne warunki dla jego rozpowszechnienia. „Wypróbuj za darmo, zanim kupisz” jest na ustach nie tylko globalnych graczy, ale również mniejszych, lokalnych przedsiębiorców. Przyjrzymy się więc, na czym polega ten model marketingowy i sprawdźmy kilka przykładów takich strategii.

Dlaczego lubimy darmowe próbki i okresy próbne?

Popularność bezpłatnego testowania wynika z psychologii. Dla klienta bariera wejścia jest zerowa, co oznacza, że nie musi płacić, aby sprawdzić, czy dana usługa faktycznie rozwiązuje jego problem lub mu się po prostu podoba. Zamiast czytać recenzje i w ciemno podejmować ryzyko, możemy sami przekonać się, jak coś działa. Polscy konsumenci, znani z dużej ostrożności, szczególnie w kwestii wydatków, doceniają tę możliwość. W przypadku oprogramowania, aplikacji czy platform streamingowych, których wartość trudno opisać słowami, możliwość swobodnego „przeklikania się” przez wszystkie funkcje wychodzi na pierwszy plan.

Co więcej, model ten wykorzystuje siłę nawyku. Jak pokazują badania, przyzwyczajenie do korzystania z jakiegoś narzędzia czy usługi wyrabia się w ciągu trzech do czterech tygodni. Popularne 30-dniowe okresy próbne wydają się więc idealnie skrojone, by użytkownik gruntownie przetestował produkt lub usługę. Ba, po miesiącu korzystania z czegoś wartościowego rezygnacja bywa po prostu trudna.

Giganci cyfrowi i polskie realia

Na polskim rynku nie brakuje przykładów firm, które zbudowały swoją potęgę w oparciu o model próbny. Liderami są tu bez wątpienia platformy streamingowe takie jak Spotify, Apple TV+, Prime Video czy do niedawna Netflix, które pozwalają użytkownikom na pełny dostęp do całego katalogu filmów czy muzyki przez 30 dni za darmo. W tym czasie mogą oni na przykład tworzyć playlisty, odkrywać nowe seriale i w pełni zanurzyć się w ofercie danej marki. Po miesiącu usługa staje się na tyle nieodłącznym elementem codziennej rozrywki, że na opłacenie subskrypcji decyduje się spora część użytkowników.

Innym modelem, który zdobył ogromną popularność, jest „freemium”, czyli strategia, w której podstawowa wersja produktu jest darmowa na zawsze. Tu królują takie narzędzia jak Canva pozwalająca na tworzenie prostych grafik online. Aby jednak skorzystać ze wszystkich jej funkcji i szablonów musimy wykupić wersję premium. Podobnie działają Dropbox czy Google – obie firmy oferują ograniczoną darmową przestrzeń na dane – za więcej gigabajtów musimy dopłacić.

Warto też wspomnieć o rodzimych graczach, takich jak Brand24 (monitoring internetu) czy Legimi (abonament na e-booki), które skutecznie wykorzystują darmowe okresy testowe do zdobywania klientów B2B i B2C. Sukcesy na arenie międzynarodowej odnoszą również polskie firmy SaaS, takie jak LiveChat czy GetResponse (marketing elektroniczny), dla których modele freemium i free trial są podstawą globalnej ekspansji.

Dane rynkowe potwierdzają siłę trendu

Popularność modeli subskrypcyjnych w Polsce dynamicznie rośnie. Jak czytamy w raporcie PwC „Perspektywy rozwoju branży rozrywki i mediów w Polsce 2024-2028” , przychody z samych usług wideo osiągnęły w 2024 roku wartość 3,5 mld zł i będą rosły w imponującym tempie 6,7% rocznie. Podobnie prezentuje się rynek streamingu muzyki, napędzany przez płatne subskrypcje, który wygenerował w 2024 roku przychody rzędu 714 mln zł. Liczby te ewidentnie pokazują, że Polacy nie tylko chętnie testują usługi, ale również są gotowi za nie płacić, jeśli dostawca spełni ich oczekiwania.

Z kolei raport „E-commerce w Polsce 2024” wskazuje, że już 78% polskich internautów robi zakupy online, co świadczy o dojrzałości cyfrowej rynku i otwartości na nowe modele dostarczania usług.

Specjalne oferty i darmowe testy

Jednym z powodów, dla których model, wypróbuj za darmo” jest tak popularny, są różne promocje i próbne wersje dostępne od razu po rejestracji. Mogą to być niewielkie bonusy, darmowe funkcje czy krótkie okresy testowe, które pozwalają użytkownikom bez żadnego ryzyka zapoznać się z usługą i sprawdzić, jak działa jej interfejs. Dzięki temu można naprawdę poczuć, czy dana platforma spełnia nasze oczekiwania, zanim zdecydujemy się na pełną subskrypcję.

Aby śledzić aktualne oferty i promocje dostępne dla polskich użytkowników, warto zajrzeć na stronę askgamblers.com, która zestawia możliwości darmowego przetestowania usług i pomaga znaleźć najlepsze opcje. W ten sposób każdy może samodzielnie sprawdzić, co działa najlepiej, bez ryzyka i bez konieczności podejmowania pochopnych decyzji.

Sztuka konwersji, czyli jak zamienić testera w klienta

Przyjęcie przez nowego klienta darmowego okresu próbnego to dopiero połowa sukcesu. Prawdziwym wyzwaniem jest przekonanie go do dalszego, odpłatnego już korzystania z usługi czy produktu. Firmy stosują tu dwie główne strategie.

  • Pierwsza, czyli „opt-in”, pozwala na testowanie usługi czy produktu bez podawania danych karty kredytowej. Generuje to duży ruch, ale współczynnik konwersji jest niższy.
  • Druga, bardziej popularna, to „opt-out”, gdzie podanie danych płatniczych jest wymagane do aktywacji triala. Po zakończeniu okresu próbnego opłata zostaje ściągnięta z karty automatycznie.

Niezwykle istotna jest komunikacja w trakcie trwania okresu próbnego – firma powinna podtrzymywać zainteresowanie użytkownika, wysyłać mu porady, demonstrować najlepsze funkcje i przypominać o zbliżającym się końcu darmowego dostępu.

Podsumowanie

Bezpłatne wersje próbne przestały być w Polsce marketingową nowinką. Są obecne niemal wszędzie, od rynku programów antywirusowych czy VPN, przez kasyna online, na usługach medycznych skończywszy. Umożliwienie konsumentom bezpłatnego przetestowania produktu należy do najskuteczniejszych metod budowania zaufania. Potwierdzają to twarde dane rynkowe, które wskazują, że w takich wypadkach wzrost sektora subskrypcji jest znaczny.

Model ten udowadnia, że najlepszą reklamą okazuje się być… sam produkt. Pod warunkiem, oczywiście, że damy klientowi szansę się o tym przekonać na jego własnych warunkach.

Udostępnij ten artykuł
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *