To kolejny przykład, że ścigany listem gończym wcale nie musi być groźnym przestępcą. Tym razem na podstawie takiego listu poszukiwany jest 32-latek z Krakowa, którego złapano na jeździe bez biletu. A ponieważ nie zapłacił kary, ma trafić do więzienia na 7 dni.
Jak już informowaliśmy, w wielu przypadkach listy gończe wystawiane są za osobami, które nawet nie są świadome, że szuka ich policja. Chodzi np. o osoby, które nie zapłaciły grzywny za wykroczenie, więc kara finansowa zamieniana jest na karę pozbawienia wolności, często na kilka dni. Ale zdjęcie i dane personalne takiego groźnego przestępcy można publikować, bo wystawiono za nim list gończy.
Kolejny taki przypadek mamy w Krakowie. Na podstawie listu gończego, wystawionego przez Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy, poszukiwany jest 32-latek z Krakowa. Czym zawinił? Powinien trafić na 7 dni do więzienia za „wyłudzenie przejazdu środkiem lokomocji (art. 121 § 1 kodeksu wykroczeń)”. To nic innego tylko jazda na gapę. Mężczyzna ma trafić do aresztu, bo nie zapłacił kary finansowej za jazdę bez biletu.
– Poszukiwany może uwolnić się od kary poprzez zapłatę grzywny – zastrzega Anna Wolak – Gromala z Zespołu Prasowo – Informacyjnego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Rzeczywiście – często wystawienie listu gończego sprawia, że grzywna, która ma być zamieniona na areszt, jest wpłacana do państwowej kasy. Komunikat o liście gończym za gapowiczem można znaleźć TUTAJ. Jeśli okaże się, że komunikat jest już niedostępny, to oznacza, że albo poszukiwany został złapany, albo zapłacił nałożoną na niego karę finansową.
Grzegorz Skowron, Agencja Informacyjna GEG