Na 48 dni przed wyborami parlamentarnymi największe zainteresowanie budzi to, z jakiego okręgu będzie kandydował do Sejmu prezes Prawa i Sprawiedliwości – Jarosław Kaczyński. Pewne jest, że nie będzie liderem listy w Warszawie. Już kilka dni temu pojawiły się spekulacje, że Kaczyński będzie kandydował z Kielc. W dyskusjach na ten temat pomijany jest jeden bardzo ważny powód, dla którego akurat tam prezes PiS ma być liderem listy.
Sam Jarosław Kaczyński rezygnację ze startu w Warszawie tłumaczy interesem partii. Oficjalnie chodzi o to, że jako lider kieleckiej listy PiS może dać jej dodatkowe głosy partii rządzącej, a tym samym dać PiS dodatkowe mandaty poselskie z okręgu kieleckiego.
Ale w starcie Jarosława Kaczyńskiego można się doszukać także innego partyjnego interesu PiS. W dyskusji na ten temat nikt nie podniósł jeszcze tego, że Kielce to okręg wyborczy Zbigniewa Ziobry. Cztery lata temu to on był liderem listy PiS w okręgu kieleckim, teraz musiałby ustąpić miejsca Jarosławowi Kaczyńskiemu. Tym samym wynik ministra sprawiedliwości byłby dużo słabszy niż w 2019 roku. A to z kolei dałoby prezesowi PiS mocniejszą pozycję w rozmowach z liderem Solidarnej Polski, któremu będzie można wytknąć słaby wynik wyborczy. Można więc przypuszczać, że wzmacniając kielecką listę Kaczyński osłabia też Ziobrę. Onet twierdzi, że Ziobro dostanie jedynkę w innym okręgu, ale tonie pozwoli mu powtórzyć znakomitego wyniku sprzed czterech lat.
Jako interes partyjny można też traktować ucieczkę przed debatą z Donaldem Tuskiem. Jako kandydat z Kielc Jarosław Kaczyński może mówić liderowi opozycji, by dyskutował sobie z jedynką z Warszawy, a nie z nim. Tyle że ten przekaz zarówno rządzący, jak i opozycja może kierować jedynie do swoich wyborców.
Mamy też wytykanie, że start z Kielc to ucieczka Jarosława Kaczyńskiego przed porównywaniem jego wyniku z liczbą głosów, które zdobędzie Donald Tusk. Ale Onet słusznie zwraca uwagę, że to może być ucieczka także przed porównaniem wyniku prezesa PiS z wynikiem lidera Konfederacji. Start prezesa PiS z Warszawy oznacza gorszy wynik od lidera PO, lidera Lewicy, a być może i Konfederacji.
Grzegorz Skowron, Agencja Informacyjna GEG
94 komitety
28 sierpnia minął termin zgłaszania zamiaru wystawienia kandydatów na posłów i senatorów. Zrobiły to 94 komitety. Wśród ostatnich, które zgłosiły się do Państwowej Komisji Wyborczej, są m.in.: Rodacy Kamraci, Ruch Narodowy, Partia Konserwatywna. Kolejny ważny termin w kalendarzu wyborczym to 6 września – do tego czasu trzeba zarejestrować kandydatów na senatorów i listy z kandydatami na posłów.
(AI GEG)