Ekstraklasa piłkarska. Widzew – Cracovia 1:1

Ilustrowany Kurier Codzienny
Fot. ilustracyjne. T.Jamrozik/IKC

Widzew Łódź – Cracovia Kraków 1:1 (1:1).

- reklama -

Bramki: 1:0 David Kristjan Olafsson (15-samobójcza), 1:1 Benjamin Kallman (18-karny).

- REKLAMA -

Żółta kartka – Widzew Łódź: Luis Silva. Cracovia Kraków: Mikkel Maigaard, Kacper Śmiglewski.

- Advertisement -

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 17 337.

Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz – Paweł Kwiatkowski (60. Marcel Krajewski, 85. Polydefkis Volanakis), Mateusz Żyro, Luis Silva, Samuel Kozlovsky – Nikodem Stachowicz (71. Fran Alvarez), Marek Hanousek, Juljan Shehu, Sebastian Kerk, Jakub Łukowski (85. Hilary Gong) – Said Hamulic (85. Hubert Sobol).

Cracovia Kraków: Sebastian Madejski – Jakub Jugas, Gustav Henriksson, Virgil Ghita – Otar Kakabadze, Amir Al-Ammari (81. Patryk Sokołowski), Mikkel Maigaard, David Kristjan Olafsson (87. Bartosz Biedrzycki) – Ajdin Hasic (71. Filip Rózga), Mick van Buren (81. Kacper Śmiglewski), Benjamin Kallman.

Piłkarze Widzewa w pierwszym w tym roku kalendarzowym meczu przed własną publicznością chcieli udowodnić, że wysoka wyjazdowa porażka z Lechem Poznań 1:4 na początek drugiej części rozgrywek ekstraklasy była – jak podkreślał trener Daniem Myśliwiec – jedynie falstartem. Za to Cracovia przyjechała do Łodzi z zamiarem przerwania serii pięciu spotkań bez wygranej i zbliżenia się do ligowego podium.

Początek należał do drużyny gości, którzy kilkoma podaniami przedostawali się pod bramkę Widzewa. M.in. w 10. minucie Mick van Buren na dużej szybkości minął Portugalczyka Luisa Silvę, strzał Holendra zblokował Mateusz Żyro, ale piłka w bliskiej odległości minęła słupek bramki łodzian. W następnej akcji jeszcze lepszą okazję zmarnował Rumun Virgil Ghita, który główkował niecelnie z kilku metrów.

Widzew pokazał, że może być groźny za sprawą Bośniaka Saida Hamulica, dla którego był to pierwszy ligowy mecz w łódzkim zespole w wyjściowej jedenastce. Pierwszą jego akcję zatrzymał bramkarz Sebastian Madejski, ale kolejna sytuacja napastnika Widzewa zakończyła się już golem. Piłkę do własnej bramki skierował Islandczyk David Olafsson, który próbował uprzedzić wbiegającego w pole karne Hamulica.

Drużyna trenera Dawida Kroczka odpowiedziała błyskawicznie. Od razu po wznowieniu gry w polu karnym Widzewa znalazł się Benjamin Kallman, którego sfaulował Czech Marek Hanousek. Fin wykorzystał rzut karny i było to jego 12. trafienie w obecnych rozgrywkach ekstraklasy.

To nie musiały być jedyne bramki, które kibice w Łodzi oglądali do przerwy. Po stronie Widzewa swoje okazje mieli Hamulic, którego groźny strzał wybił na rzut rożny jeden z obrońców Cracovii oraz Niemiec Sebastian Kerk. Gospodarzy przed startą bramki uratowała natomiast poprzeczka po uderzeniu głową Czecha Jakuba Jugasa w 34. minucie.

Druga połowa była już bardziej chaotyczna z obu stron. Z czasem rosła przewaga gości. Efektem była m.in. zakończona strzałem obok słupka indywidualna akcja van Burena w 57. minucie oraz okazja Kallmana w 64. minucie, kiedy dobrze interweniował Rafał Gikiewicz. Gospodarze w końcu też przyspieszyli grę i kilka razy znaleźli się w polu karnym Cracovii. W ich akcjach brakowało jednak wykończenia, jak m.in. w przypadku Hiszpana Frana Alvareza i Hanouska.

Losy spotkania w 86. minucie mógł rozstrzygnąć Filip Rózga, ale płaski strzał młodzieżowca Cracovii okazał się niecelny. W samej końcówce łodzianie zagrali odważniej, lecz nie zagrozili na poważnie bramce Madejskiego.(PAP)

Share This Article
Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *