Działo się na podkrakowskim lotnisku… Najpierw funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Krakowie-Balicach interweniowali w związku z informacją o bombie na pokładzie samolotu. Potem wykryli amunicję w bagażu podróżnego.
Już o godzinie 6.30, po informacji otrzymanej od pracowników Służby Ochrony Lotniska, funkcjonariusze Straży Granicznej podjęli interwencję wobec pasażera, który chciał lecieć do Oslo. 33-letni mężczyzna poinformował podczas odprawy, że w samolocie znajduje się bomba. – Obywatel Polski oczywiście nie został wpuszczony na pokład samolotu. Przyznał się do wypowiedzianych wcześniej słów. Tłumaczył się zdenerwowaniem związanym z kolejną zmianą przydzielonego mu w samolocie miejsca. Młodego człowieka ukarano grzywną w postaci mandatu karnego – relacjonuje Tomasz Jarosz z Zespołu Prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Kolejna sytuacja miała miejsce przed południem. Funkcjonariusze z Placówki SG w Krakowie-Balicach, w ramach nadzoru nad kontrolą bezpieczeństwa wykonywaną przez pracowników Służby Ochrony Lotniska, otrzymali informację o ujawnieniu w bagażu podręcznym amunicji. Podczas kontroli okazało się, że posiadaczem naboju jest 25-letni obywatel Czech. Mężczyzna oświadczył, że amunicję dostał jako prezent i zapomniał ją wyjąć z plecaka. Nie był świadomy, że ma ją przy sobie. Nie miał również dokumentów uprawniających do posiadania amunicji na terenie RP.
Czech nie uniknie konsekwencji, gdyż powyższy czyn wyczerpuje znamiona art. 263 § 2 kk (nielegalne posiadanie broni lub amunicji, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności). Znaleziony przedmiot został przekazany do Laboratorium Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, a materiały sprawy do Prokuratury Rejonowej Krakowie.
(AI GEG)