Na ten dzień polscy kibice czekali od 36 lat. Reprezentacja Polski wyszła z grupy na Mistrzostwach Świata i powalczy dziś o awans do ćwierćfinału Mundialu w Katarze. Rywal z najwyższej półki – Francja.
4 punkty – dokładnie tyle uzbierali polscy piłkarze w trzech spotkaniach grupowych. Tyle samo co np. Niemcy albo Ekwador czy Belgia. Różnica jest jednak taka, że podopieczni Czesława Michniewicza nadal są w Katarze i dziś grają z reprezentacją Francji w 1/8 turnieju, a pozostali wrócili do swoich krajów i już myślą o wyjeździe na wakacje.
Styl Polaków pozostawiał wiele do życzenia. Polska ma najmniej oddanych strzałów w całym turnieju z wszystkich drużyn na tym Mundialu. Polska gra defensywnie, może bojaźliwe jak w meczu z Argentyną. To właśnie spotkanie z Messim i spółką jest najczęściej przypominane jako to, które wypadło najsłabiej. Trzeba jednak pamiętać, że w tym spotkaniu toczyły się losy Polski na tym turnieju i ewentualne wyjście z grupy. Cel został osiągnięty, co dalej?
Gdy rywalem jest obrońca tytułu wszystkie staje się trudniejsze. Mając w składzie Mbappe czy Dembele można stawiać sobie wysokie cele. Jak ich zatrzymać? Jak zagrać otwarty mecz z tak groźnym rywalem?
– Ten mecz będzie zupełnie inny niż nasze wcześniejsze spotkania. Musimy odciąć się od tego, co było w grupie. Teraz chcemy grać inaczej. Ranga tego spotkania jest wysoka, ale my się nie boimy – powiedział na konferencji prasowej polski selekcjoner.
Polscy kibice mają nadzieję na dużo lepszą grę ofensywną naszych reprezentantów. Czy z podniesioną głową ruszą na Francuzów? Czy może znów schowają się za podwójną gardą i będą liczyć na łagodny wymiar kary. O tym przekonamy się już dzisiaj.
Polska – Francja w niedzielę 4 grudnia o 16:00.
fot. twitter.com/Polish Arena