Koniec ery Majchrowskiego, nadzieja na zmianę – to pierwsze komentarze krakowskich radnych po ogłoszeniu przez prezydenta Jacka Majchrowskiego, że nie wystartuje w przyszłorocznych wyborach samorządowych i nie będzie już ubiegał się o prezydenturę.
Jacek Majchrowski ogłosił, że nie zamierza ubiegać się o reelekcję. Taka decyzja nie jest zaskoczeniem, bo od wielu miesięcy spekulowano, że kończąca się kadencja rządzącego od 21 lat prezydenta, będzie ostatnią.
„Dziś Jacek Majchrowski podjął decyzję o tym, że nie będzie ponownie kandydował (choć mógłby jeszcze raz w świetle prawa). To bardzo dobra nowina dla naszego ukochanego Krakowa” – ocenił radny Łuksza Gibała, lider klubu Kraków dla Mieszkańców, uznawany za faworyta przyszłorocznych wyborów prezydenta Krakowa. Swój komentarz w mediach społecznościowych opatrzył tytułem „Koniec ery Majchrowskiego”. Łukasz Gibała uważa, że rządy Jacka Majchrowskiego – zwłaszcza ostatnio – były fatalne i powodowały, że nasze miasto było w coraz gorszym położeniu, zwłaszcza finansowym.
– Wszystkie media podkreślają, że decyzja ma związek z tym, że według wszystkich sondaży drastycznie spadło poparcie dla urzędującego prezydenta. Wynosi ono około 10%. Jest to oczywiście nasza wspólna zasługa – to dzięki temu, że mieliśmy konsekwentnie odwagę patrzeć na ręce Jackowi Majchrowskiemu i nagłaśniać związane z nim afery, błędy i nieprawidłowości – twierdzi lider Krakowa dla Mieszkańców.
– Prezydent Jacek Majchrowski nie wystartuje w najbliższych wyborach samorządowych wiosną 2024 roku. Pojawia się nadzieja na zmianę, na rozwiązanie wielu problemów: transportowych, zabudowy miasta, podejścia do mieszkańców. To również szansa na stworzenie wielkiego planu rozwoju, zamiast krakowskiego wariantu polityki cieplej wody w kranie. Zrobimy wszystko, by to się ziściło! – ocenia wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Michał Drewnicki, który może być kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Krakowa.
