Radny prezydenckiego klub u Przyjazny Kraków – Łukasz Wantuch chce usunięcia Janusza Palikota z Rady Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. – Im szybciej to zrobimy, tym mniejsze straty poniesie nasze miasto, jak wybuchnie granat w szambie – twierdzi radny.
Janusz Palikot został powołany do Rady Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK w grudniu 2022 roku. Decyzję w tej sprawie podjął prezydent Jacek Majchrowski. Od samego początku budziła ona kontrowersje.
Zaraz po jej ujawnieniu odwołania Janusza Palikota z rady miejskiej instytucji kultury domagał się radny PiS Michał Drewnicki. „Pan Palikot dał się poznać jako kontrowersyjny poseł i polityk pijący publicznie alkohol, nawołujący do legalizowania narkotyków, uprawiający obrzydliwy hejt w przestrzeni publicznej. Jego działania i decyzje w czasach gdy był posłem w moim odczuciu były ohydne moralnie i bardzo niszczące polskie życie publiczne” – napisał wtedy radny Drewnicki do prezydenta Majchrowskiego. Do odwołania nie doszło.
Kiedy w lutym w 2023 roku Janusz Palikot osoby w kryzysie bezdomności żyjące w San Francisco nazwał „bezdomnymi ludzkimi śmieciami”, radny Łukasz Maślona zawnioskował do prezydenta o odwołanie Palikota. Apel przedstawiciele klubu Kraków dla Mieszkańców, opozycyjnego wobec Jacka Majchrowskiego, także pozostał bez odzewu.
Teraz odwołania Janusza Palikota z Rady Muzeum Sztuki Współczesnej domaga się radny prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. – Nie chodzi nawet o opinie Palikota na temat bezdomnych narkomanów w USA, filmy z Magdą Gessler, zażywania kokainy czy też innych incydentów. Chodzi o jego zaległości w wypłatach pensji dla zwykłych pracowników jego browarów i gorzelni. Prostych ludzi, którzy zostali przez niego oszukani – argumentuje radny Łukasz Wantuch. – Palikot jest dobrem uszkodzonym, tykającą bombą zegarową, czas podjąć działania, zanim będzie za późno. Im szybciej to zrobimy, tym mniejsze straty poniesie nasze miasto, jak wybuchnie granat w szambie – podkreśla radny Wantuch.
Kilka dni temu politycy Partii Razem informowali w Tenczynku, że Janusz Palikot nie płaci swoim pracownikom. Tyle, że publikacje na ten temat pojawiały się w mediach w czerwcu ubiegłego roku. Wtedy informował o tym warszawski aktywista Jan Śpiewak. Browar Tenczynek przyznał wtedy, że ma zaległości w wypłacie wynagrodzeń dla pracowników sklepów i maja one związek z „zawirowaniami rynkowymi”, do tego zapewniał, że należności szybko zostaną uregulowane. Jan Śpiewak doprowadził także do procesu, w którym warszawski sąd skazał trzech celebrytów, w tym Janusza Palikota i Kubę Wojewódzkiego, za za reklamowanie alkoholu w internecie.
Teraz radny Łukasz Wantuch zwrócił się do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego z interpelacją, w której pyta o darowizny Janusza Palikota lub jego firm na rzecz MOCAK-u lub innych miejskich instytucji kultury. Może się okazać, że miasto dostawało od niego pieniądze w czasie, kiedy on nie płacił pracownikom.
(AI GEG)