Takiej dyspozycji oczekują od Dawida Kubackiego polscy kibice. W piątkowym konkursie w Titisee-Neustadt Polak zajął drugie miejsce i dał jasny sygnał, że znajduje się w bardzo dobrej formie. Do zwycięstwa zabrakło niewiele.
Już czwartkowe sesje treningowe pokazały, że Kubacki będzie liczyć się w stawce. Polak skakał najlepiej, podobnie zresztą jak w piątkowych kwalifikacjach. Nadzieje więc były ogromne.
Jak to jednak w skokach bywa – do konkursu swoje trzy grosze dołożyły warunki atmosferyczne. Pierwsza seria konkursu odbywała się przy dość różnym wietrze. Kubacki skakał w praktycznie najgorszych warunkach. Odbiło się to na lokacie – 5. miejsce po pierwszej serii. Na prowadzeniu był Halvor Egner Granerud. Ofiarą złych warunków był m.in. Kamil Stoch, który po skoku na odległość 119m zakończył swój udział w konkursie.
W czołówce był drugi z Polaków, dziewiąty Piotr Żyła.
W drugiej serii lider Pucharu Świata przeskoczył skocznię. Kubacki uzyskał aż 144 metry i o włos nie przeskoczył Anze Laniska, który wygrał piątkowy konkurs skokiem na 144 metry. Polakowi zabrakło 1,3 punktu do zwycięstwa.
Żyła finalnie był szósty, Paweł Wąsek czternasty, a Aleksander Zniszczoł zakończył zmagania na 29. lokacie.
Kolejne indywidualne zmagania w niedzielę. W sobotę odbędzie się konkurs drużyn mieszanych.