Paralotnia zakończyła swój lot na drzewie. Pomoc przyszła natychmiast, bo na miejscu byli już strażacy ochotnicy. A to dlatego, że do niefortunnego lądowania doszło w miejscu, gdzie odbywały się dożynki. Jak informuje policja, niefortunne lądowanie zaliczył paralotniarz z powiatu tarnowskiego, który podczas wiejskich dożynek w Chojniku wylądował w konarze wysokiego drzewa.
Podczas wiejskich dożynek w Chojniku w ostatnią niedzielę (1 września 2024) jedną z atrakcji miał być przelot paralotnią. Uczestniczy tego spotkania obserwowali przelot paralotniarza, który jednak nie zachował właściwego pułapu. – Będąc zbyt nisko, nie był w stanie unieść paralotni na tyle wysoko, aby przelecieć nad czubkami drzew. Z prędkością, jaką leciał, uderzył w jedno z wyższych drzew. Zdołał jednak uczepić się gałęzi, a skrzydło lotni również przytrzymało go na dużej wysokości – relacjonuję policjanci.
Ponieważ w dożynkach uczestniczyli strażacy – druhowie z okolicznych OSP, bardzo szybko została udzielona pomoc 41-letniemu lotnikowi, którzy przy użyciu właściwego sprzętu pomogli mu zejść z drzewa. Pomogli również rozplątać linki i zdjąć z drzewa skrzydło oraz uprząż paralotni.
fot. małopolska policja
– W związku z zaistniałą sytuacją policjanci z Komisariatu Policji w Ciężkowicach przeprowadzą czynności, w który wyjaśnią, czy doszło do narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia – podsumowują mundurowi.
(AI GEG)