Na nadzwyczajnej sesji małopolskiego sejmiku radni mieli wybrać nowego marszałka województwa. Jako kandydaci na marszałka ponownie zostali zgłoszeni poseł Łukasz Kmita, rekomendowany przez PiS oraz wojewoda Krzysztof Jan Klęczar, kandydat Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Marszałka jednak nie wybrano. Krzysztof Jan Klęczar dostał 19 głosów, Łukasz Kmitę poparło 16 radnych.
Kiedy szef klubu PiS – radny Rafał Stuglik zgłosił na marszałka Łukasza Kmitę, w ławach obecnej opozycji rozległy się salwy śmiechu. Poseł Kmita został bowiem zgłoszony po raz czwarty, trzy poprzednie głosowania przegrał. W pierwszym – 6 maja – poseł PiS otrzymał 13 głosów za powołaniem go na marszałka województwa, w drugim – 17 czerwca było to już 18 głosów, ale w trzecim – w poniedziałek, 1 lipca na sesji zwyczajnej – dostał tylko 14 głosów.
Kandydaturę Krzysztofa Jana Klęczara (PSL) zgłosił w imieniu Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej radny Stanisław Sorys, przewodniczący klubu Trzeciej Drogi. To było drugie podejście obecnego wojewody małopolskiego. W pierwszym – na sesji zwyczajnej 1 lipca 2024 – otrzymał poparcie 18 radnych, a do wyboru potrzeba 20.
Do kolejnego głosowania doszło także w poniedziałek 1 lipca, ale na nadzwyczajnej sesji zwołanej na wniosek Koalicji Obywatelskiej. Tym razem Krzysztof Jan Klęczar dostał 19 głosów, a Łukasz Kmita – 16. Obecnej opozycji zabrakło jednego głosu do przejęcia władzy. I to oznacza, że przynajmniej jedna osoba wybrana z listy PiS zagłosowała za kandydatem Koalicji 15 października.
Kolejna sesja sejmiku odbędzie się we wtorek, 2 lipca o godz. 18. O jej zwołanie zawnioskowała Koalicja Obywatelska.
(AI GEG)
