Jak informuje tarnowska policja do nietypowego wypadku doszło w Lisiej Górze. Nietrzeźwy kierowca wjechał w ogrodzenie, pozbawił mieszkańców domu prądu, po czym uciekł.
Uszkodzone ogrodzenie, zniszczona skrzynka z prądem i brak energii elektrycznej zastał właściciel świeżo wybudowanego domu w gminie Lisia Góra. Odpowiedzialny za spowodowanie strat kierowca Fiata Punto uciekł w pośpiechu. Poszkodowany widząc co się stało powiadomił policję, a sam wskoczył za kierownicę samochodu i ruszył za uciekinierem.
W pobliskim lesie spotkał jadące z przeciwnego kierunku punto z uszkodzonym zderzakiem, którego kierowca wracając z drogi bez przejazdu, przy próbie wyminięcia go utknął na dobre w grząskim podłożu. Zanim mężczyzna z fiata zdążył ponownie uciec tym razem pieszo, pozostawiając zagrzebany w błocie pojazd, właściciel uszkodzonego ogrodzenia zrobił mu zdjęcie, które posłużyło później do zidentyfikowania tożsamości sprawcy.
Tymczasem na miejscu pojawili się policjanci. Ustalili świadków, zabezpieczyli ślady i dowody oraz poddali zlokalizowanego w międzyczasie kierowcę fiata badaniu na trzeźwość. 40 letni mieszkaniec Podkarpacia ” wydmuchał” 2,5 promila i tym samym wyjaśnił powód „zderzenia się z ogrodzeniem” i ucieczki.
Źródło: materiały policji