Dziesięciu ratowników górniczych z kopalni Bobrek-Piekary pracuje w szpitalu tymczasowym na lotnisku w Przyrzowicach. Ratownicy pracują w grupach w systemie rotacyjnym, przez tydzień po 12 godzin na dobę – donosi netTG.pl.
– Nasi ratownicy mają pełne ręce roboty. Pomagają przy przyjmowaniu nowych pacjentów, jeśli zachodzi taka konieczność przygotowują ich do transportu lotniczego do innych placówek, pomagają pacjentom w różnych czynnościach dnia codziennego, przewożą na badania, wspierają psychicznie najciężej chorych – wylicza Grzegorz Kaleja, ratownik górniczy z kopalni Bobrek-Piekary.
Ratownicy mają za sobą przeszkolenie z dziedziny kwalifikowanej pierwszej pomocy przedmedycznej, a także spore doświadczenie w ratownictwie górniczym.
Szpital w Pyrzowicach przygotowała jesienią ubiegłego roku spółka Węglokoks. W trzeciej fali pandemii w województwie śląskim miejsca w szpitalach covidowych zapełniają się błyskawicznie.
W placówce są 144 łóżka, w tym 10 respiratorowych. Położenie szpitala przy lotnisku, umożliwia transport lotniczy chorych do innych województw. (IKC)