Ulicami Tarnowa przejeżdża samochód straży miejskiej z nagłośnieniem i odtwarza regularnie komunikat o kwarantannie i zakazach. Mija kilka osób, które czekają na… strzyżenie. Jeden z tarnowskich fryzjerów nie przerwał działalności i przed świętami zjawiło się w zakładzie sporo klientów.
– Nie wiem, czy jestem jedynym „czynnym” fryzjerem w mieście. Podobno tak. Może przed świętami – tak jak dziś – ruch jest większy, a to tylko pozory. Straciłem 90 procent klientów. Przychodzą do mnie tylko ci, którzy się nie boją. Oczywiście wszystko w salonie jest dezynfekowane na bieżąco. Raz dziennie cały zakład jest ozonowany. Wszyscy w maseczkach – mówi właściciel, prosząc by nie podawać jego nazwiska i adresu salonu.
Jak mówi nie ze strachu przed ewentualnymi mandatami, ale boi się, że wizyty policji czy straży miejskiej wypłoszą mu ostatnich klientów.
– Zasięgnąłem opinii prawników w sprawie rozporządzenia o zamknięciu takich zakładów jak mój. Jakby co, to mandatu nie przyjmę. W sądzie wygram bez problemów. Mamy konstytucję i artykuł 228 dotyczący stanów nadzwyczajnych: stanu wojennego, stanu wyjątkowego czy stan klęski żywiołowej. Nic takiego w Polsce nie obowiązuje, a konstytucja jest przecież ważniejsza od jakichś rozporządzeń. Pracuję, bo to moje jedyne źródło dochodu. Mam w domu na utrzymaniu żonę, dzieci. Jak wszyscy. Trzeba jakoś przeżyć – mówi. Z tego powodu podniósł ceny za męskie strzyżenie z 30 na 50 złotych.
Ponieważ klientów jest mało dwa tygodnie temu uruchomił w internecie dodatkowo sklep ze specjalistycznymi środkami dezynfekcyjnymi.
– Jeśli wirus nie odpuści może choć w ten sposób podratuję domowy budżet? – zastanawia się nasz fryzjer.
Brak słów, ciekawe czy prawnicy będą płacić te kary lub gdy w salonie zaczną zarażać się klienci i kto będzie płacił za ich leczenie? Pan fryzjer, czy prawnicy?
Masakra. Jak można wpaść na tak durny pomysł? Gratuluję i mam nadzieję,że stanie się pan sławny i z tego powodu,że zapłaci pan solidną karę. Totalny brak odpowiedzialności.
Super, brawo trzeba sobie jakoś radzić. Wytrwałości …
Bardzo dobrze. Innym komentującym – niewolnikom, zalecam do zapoznania się z opinią prawników, która jest jednogłośna w tej sprawie. Tak to właśnie powinno oglądać – prowadzić działalność z zachowaniem wszystkich środków ostrnożności.
To nie jest Ebola tylko taka mocniejsza gryp – koronawirusy sa czescia w 15 % wirusow grypy. Jak widac umieralnosc we Wloszech nawet byla wieksza niz zwykle ale nie jakas rekordowa w skali kraju i dziennej umieralnosci a jak widac wirus juz odpuszcza powoli chociaz . NAwet jakies glosy dochodza ze okolo 40% populacji we Wloszech juz mialo tego wirusa w ciagu 3 miesiecy+ ostatnich. Jakies labolatorium przebadalo na antyciala losowa grupke Wlochow z roznych regionow i wyszlo 38% wiec u Wlochow niedlugo nie bedzie mial za bardzo kogo zarazac. JEszcze jedno my w sobie mamy non stop wirusy. I tak samo z tym wirusem wiekszosc go ma/mialo ale nie choruje wogle.
Jakby to byl naprawde smiertelny wirus , wierzecie mi Polacy by siedzieli sami w domach bez policji i wojska! Mnie przy takim wirusie ze smiertelnoscia Eboli nic z domu by nie wyciagnelo !