Piątkowy poranek zaczął się w Komendzie Miejskiej Policji w Tarnowie nerwowo. Krótko przed godziną 7.00 rano na numer alarmowy 112 zadzwoniło dziecko, informując że jego bliscy potrzebują pomocy. Chłopczyk mówił, iż nie może dobudzić domowników. Przerwane połączenie nie pozwoliło na zlokalizowanie adresu, z którego dotarła na nas ta niepokojąca informacja, ani tożsamości dziecka.
Policjanci ustalili, że połączenie zostało wykonane z północno-wschodniej części miasta – z okolic Osiedla Zielonego, ulic Jana Pawła II lub Ablewicza w Tarnowie. Ogłoszono alarm dla tarnowskiej komendy i komisariatu Tarnów-Centrum, a w teren wyruszyły natychmiast policyjne patrole, sprawdzając wskazany obszar, mieszkanie po mieszkaniu.
Na wyniki pracy mundurowych nie trzeba było długo czekać. Dzielnicowi z komisariatu Centrum, dzięki odtworzonemu nagraniu głosu dziecka ze zgłoszenia w jednym z przedszkoli, ustalili personalia chłopca i miejsce jego zamieszkania, co pozwoliło na błyskawiczne dotarcie na miejsce.
Telefoniczne zgłoszenie okazało się żartem 7-letniego chłopca, pozostającego pod opieką dziadków. Ani seniorzy, ani rodzice dziecka nie potrzebowali żadnej pomocy.
Źródło: tarnowska policja, fot. ilustracyjne