W Urzędzie Miasta Tychy będzie człowiek, który zabezpieczy interesy pieszych. Oficer będzie zbierać sugestie od mieszkańców i dopilnuje, by planowane inwestycje były dostosowane do potrzeb tych, którzy miasto przemierzają na nogach. Czyli – jak zaznaczają urzędnicy – do potrzeb wszystkich.– Tak naprawdę każdy mieszkaniec w którymś momencie staje się pieszym. Bo nawet jeśli dojeżdża do pracy samochodem, to potem już przemieszcza się pieszo – w jakiekolwiek miejsce. Wszyscy więc dostrzegamy potrzebę wprowadzania rozwiązań w mieście, które są przyjazne dla osób pieszych – zauważa Ewa Grudniok, rzecznik Urzędu Miasta w Tychach.
Dodajmy, że przed Tychami takich oficerów powoływały już samorządy Wrocławia czy Lublina. Ale Tychy to wciąż pod tym względem jedno z pierwszych miast w kraju. Tyski oficer to Michał Lorbiecki, urbanista pracujący już w tamtejszym ratuszu. Nową funkcję, jak zastrzega, będzie pełnił społecznie. – Jestem zaangażowany przede wszystkim jako mieszkaniec w opiniowanie i doradzanie w kwestiach przestrzeni publicznej pod kątem pieszego. Tychy są unikatowe w skali kraju, natomiast dokładnie te same problemy, co większość miast. Coraz więcej samochodów i coraz mniej mieszkańców. Mamy jednak to szczęście, że jest tu bardzo dużo przestrzeni, którą zamierzamy wykorzystać w taki sposób, żeby było miejsce dla każdego – mówi oficer, który Tychy przemierza… na własnych nogach. Jak podkreśla, decyzję o życiu bez samochodu podjął świadomie. (WD)
Tychy mają swojego pełnomocnika do spraw pieszych. Zadba o to, czego nie widać zza kierownicy samochodu
Leave a comment