Policyjny zarzut przywłaszczenia usłyszał 52-latek, który zabrał 24 tys. zł z saszetki zgubionej przez listonoszkę w Wieliczce (Małopolskie). Pieniądze były wypłatami emerytur. Policjanci odzyskali większość sumy.
Do zdarzenia doszło we wtorek. Listonoszka niezwłocznie zgłosiła sprawę policjantom. Jak relacjonowała, przed południem doręczała emerytury mieszkańcom jednego z osiedli. W pewnym momencie zaglądając do torby z listami zorientowała się, że nie ma saszetki z emeryturami. Pomyślała, że musiała jej przypadkowo wypaść po drodze. Kobieta zaczęła szukać zguby. Saszetka znalazła się w jednym z koszy na śmierci, ale – 24 tys. zł nie było.
„Do rozwiązania sprawy natychmiast przystąpili wieliccy kryminalni oraz policjanci Wydziału Dochodzeniowo Śledczego, którzy po niespełna kilku godzinach wytypowali sprawcę przestępstwa” – relacjonował w środę rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Funkcjonariusze zatrzymali 52-latka w miejscu zamieszkania i odzyskali większość pieniędzy. Mężczyzna usłyszał zarzut przywłaszczenia. Przyznał się do winy. Grozi mu kara do roku pozbawienia wolności. (PAP)