W Tatrach nad Morskim Okiem 17 nowych ratowników TOPR w sobotę wieczorem złożyło przysięgę pójścia na pomoc potrzebującym w górach, na każde wezwanie naczelnika – bez względu na porę roku, dnia i pogodę. W szeregi górskiego pogotowia wstąpił też pierwszy raz obcokrajowiec – Słowak.
Taką przysięgę, według roty ułożonej przez twórcę i pierwszego naczelnika, gen. Mariusza Zaruskiego, ratownicy składają już od 114 lat. Słowa roty ślubowania TOPR brzmią: „Dobrowolnie przyrzekam pod słowem honoru, że póki zdrów jestem, na każde wezwanie Naczelnika lub jego Zastępcy – bez względu na porę roku, dnia i stan pogody – stawie się w oznaczonym miejscu i godzinie odpowiednio na wyprawę zaopatrzony i udam się w góry według marszruty i wskazań Naczelnika lub jego Zastępcy w celu poszukiwań zaginionego i niesienia mu pomocy”.
Naczelnik TOPR Jan Krzysztof, który swoją przysięgę składał w 1982 roku powiedział, że uroczystość jest etapem wieńczącym dwa lata szkoleń.
„Przysięgający dzisiaj spędzili dwa lata na bardzo intensywnych szkoleniach. Oprócz zorganizowanych szkoleń, musieli także wykazać się umiejętnościami wspinaczkowymi, narciarskimi i jaskiniowymi. Zwieńczeniem tych wysiłków jest właśnie przysięga nowych ratowników” – mówił naczelnik TOPR. „Przysięga to odwołanie do tradycji, ślubując wypowiadamy dokładnie to, co napisał nasz założyciel Mariusz Zaruski” – dodał.
W szeregi górskiego pogotowia z siedzibą w Zakopanem wstąpił także pierwszy raz obcokrajowiec. Słowak Vladimir Żilka wcześniej był członkiem Horskiej Zachrannej Służby. Kiedy ożenił się z Polką, przeprowadził się do Krakowa.
„Będę pierwszym Słowakiem w TOPR. Wszyscy musieliśmy poświęcić sporo czasu na szkolenia i dyżury. Przeszliśmy trudny egzamin na koniec, ale wszyscy dali radę. Z kolegami ratownikami dobrze się dogadujemy” – mówił Żilka.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (TOPR) powstało 29 października 1909 roku – wówczas statut pogotowia górskiego został zatwierdzony przez galicyjskie namiestnictwo we Lwowie. Pomysłodawcami utworzenia tej organizacji ratowniczej byli taternik i żeglarz gen. Mariusz Zaruski oraz wybitny kompozytor Mieczysław Karłowicz, który nie doczekał sformowania TOPR. Śmierć 33-letniego Karłowicza w lawinie śnieżnej pod Małym Kościelcem 8 lutego 1909 r. była impulsem do formalnego powstania TOPR.
Początkowo TOPR liczył 11 ratowników, a do 1939 roku było ich 50. Dziś to nowoczesna, profesjonalna organizacja ratownicza, licząca ponad 300 zawodowych ratowników i ochotników.
(PAP)