Wczoraj w Katowicach odbyła się manifestacja solidarności ze środowiskiem LGBT. Pikietujący domagali się równych praw oraz powstrzymania narastającej przemocy i agresji. Był to też sprzeciw wobec marszu narodowców, który kilka dni wcześniej przeszedł ulicami stolicy Śląska pod hasłem – „Nie dla ideologii LGBT, nie oddamy im Polski”.
– Boli nas to, że już po raz drugi w Katowicach organizowany jest marsz nienawiści przez środowiska nacjonalistyczne – stwierdziła jedna z uczestniczek manifestacji.
– Chciałam jakoś wesprzeć społeczność LGBT+. Bardzo mi się nie podoba to, co dzieje się w naszym kraju i przez swoją obecność chciałam pokazać, że jestem z nimi (osobami LGBT- red.) – dodała inna demonstrantka.
Kolejny uczestnik manifestacji stwierdził, że wziął w niej udział, aby „przeciwstawić się faszyzmowi”. – Nie podobają mi się te marsze przeciwko LGBT. To jest tylko pretekst, to jest tylko hasło, a chodzi o propagowanie faszyzmu, który przez organizacje nacjonalistyczne w całej Europie jest propagowany. Dzisiaj LGBT, jutro bruneci, blondyni, albinosi, a potem silna biała Europa – ocenił.
x-news