Rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział, że jeśli chodzi o rozwój epidemii w Polsce, „duży niepokój budzi to, co dzieje się w w województwie śląskim i mazowieckim. – Widzimy drastyczny wzrost, szczególnie po stronie województwa śląskiego.
Nadzieję, że restrykcje przyniosą efekt, budzi sytuacja na Warmii i Mazurach – powiedział.
– Mamy 75 procent zajętych łóżek w Polsce, najbardziej dramatyczna sytuacja jest na Mazowszu, gdzie zajętych ponad 80 procent łóżek – przekazał Andrusiewicz.
Na oddziale covidowym w Bielsku-Białej zabrakło już miejsc. Prezydent miasta wprowadził lokalny lockdown. Tak złej sytuacji nie było nawet jesienią. Trzecia fala pandemii codziennie przynosi informację o kolejnych kilkuset zakażonych w mieście i przyległym powiecie. Wobec tego prezydent miasta Jarosław Klimaszewski nakazał zamknięcie wszystkich miejskich instytucji, w tym także obiektów kulturalnych i sportowych, które pozostawały otwarte.
– Uważa się, że 50 zachorowań i więcej na 100 tysięcy mieszkańców to alarm. U nas było 150 w pewnym momencie. Nie można było czekać – wyjaśnił Klimaszewski.
Miejsc w liczącym 125 łóżek oddziale covidowym utworzonym w szpitalu wojewódzkim już nie ma. Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek w porozumieniu z prezydentem Bielska-Białej podjął decyzję o utworzeniu dodatkowych miejsc dla pacjentów z koronawirusem w szpitalu miejskim.
(x-news)