Tak wynika z najnowszego sondażu, który łamie wszelkie dotychczasowe, polityczne schematy. Odpowiednia konsolidacja sił, która jest jak najbardziej możliwa do realizacji, pokazuje, że PiS mógłby być odsunięty od władzy.
Sondaż, który zmienia perspektywy
Na zlecenie Super Expressu, Pollster zapytał Polaków, na jaką partię oddaliby głos, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę. Ku zaskoczeniu wielu, wynik ankiety wskazał, że połączenie sił opozycyjnych partii, mogłoby odsunąć od władzy partię Jarosława Kaczyńskiego. Czteroprocentowa różnica poparcia jest stosunkowo niewielka, jednak mogłaby wywołać duże zmiany w polityce.
Zjednoczona Prawica z mniejszością głosów
W najnowszym sondażu dla SE 35,33 proc. respondentów wskazało, że w wyborach na ich poparcie mogłyby liczyć partie Zjednoczonej Prawicy, tj. Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska oraz Porozumienie Jarosława Gowina. Niższe miejsca na podium zajęły Konfederacja (10,20 proc.), Nowa Lewica (9,55 proc.) i Kukiz ’15 (3,93 proc.). Nie byłoby w tym niczego przełomowego, gdyby nie fakt, że PiS zajęłoby nie pierwsze, a drugie miejsce.
Zjednoczona opozycja w czołówce
Gdyby Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni, Polska 2050 Szymona Hołowni i Polskie Stronnictwo Ludowe złączyli swoje siły, według uczestników sondażu, w najbliższych wyborach mieliby szansę pokonać PiS i objąć władzę w Polsce. Na taką konfigurację zagłosowałoby zgodnie z wynikami najnowszego badania ankietowego 39,09 proc. respondentów. To oznaczałoby 3,76 proc. przewagi opozycji nad Zjednoczoną Prawicą.
Co na to politycy?
Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej widzi potencjał w tego typu zmianach i uważa, że współpraca może przynieść o wiele lepsze efekty niż konflikty.
„Taki wynik cieszy i pozwala patrzeć z optymizmem w przyszłość. Zawsze była premia za wspólne działania, za wolę współpracy niż za konfliktowanie się po stronie opozycyjnej. Osobiście jestem wielkim zwolennikiem współpracy po stronie demokratycznej opozycji. Mam nadzieję, że zjednoczona opozycja pokona PiS w najbliższych wyborach.” – wyjaśnił Super Expressowi.
Innego zdania jest Marek Sawicki, poseł PSL, który nie chciałby wchodzić w żadne układy z innymi partiami. „Jestem bardzo krytyczny w sprawie łączenia się PSL z innymi partiami na wybory. Ja siebie nie widzę na wspólnej liście choćby z posłanką Klaudią Jachirą z KO.” – wyjaśnił SE.
Tylko przypuszczenia
Przy okazji badania zadano również pytanie o to, na kogo respondenci oddaliby głos, gdyby nie doszło do zjednoczenia opozycyjnych partii. Obecna konfiguracja pozwoliłaby PiS pozostać przy władzy. Na Zjednoczoną Prawicę zagłosowałoby 34,48 proc. badanych. Drugie miejsce zajęłaby Koalicja Obywatelska z 25,78 proc. głosów. Za nimi znalazłaby się Polska 2050 Szymona Hołowni (16,29 proc.). Do sejmu weszłyby jeszcze: Konfederacja (9,68 proc.) i Nowa Lewica (8,27 proc.). Partie PSL i Kukiz ’15 nie dostałyby się do parlamentu.
Badanie zrealizowano przez Instytut Badań Pollster w dniach 30.07-2.08.2021 roku na próbie 1049 dorosłych Polaków.
News4Media, fot.: iStock