Afera na uczelniach zatacza coraz szersze kręgi. Dobrzyński: niech osoby, które wręczały łapówki, same zgłoszą się do CBA

Grzegorz Skowron
Rzecznik prasowy ministra- koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński (fot. PAP/Paweł Supernak)

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował w środę, że agenci CBA zatrzymali kolejnych czterech pracowników niepublicznych uczelni wyższych, tym razem z Katowic, Krakowa i Łodzi. Zaapelował też do osób, które wręczały łapówki, same zgłosiły się do CBA, bo w ten sposób mogą uniknąć kary. Jak zaznaczył, sprawa jest rozwojowa, afera zatacza coraz szersze kręgi i niewykluczone są kolejne zatrzymania.

- reklama -

„Dzisiaj rano agenci CBA zatrzymali kolejnych 4 pracowników niepublicznych uczelni wyższych, tym razem z Katowic, Krakowa i Łodzi. W śledztwie prowadzonym wspólnie z wydziałem zamiejscowym Prokuratury Krajowej w Katowicach 19 osób usłyszało w sumie 99 korupcyjnych zarzutów” – napisał na platformie X Jacek Dobrzyński. Podczas konferencji prasowej doprecyzował, że chodzi o prorektora i rektora uczelni w Łodzi oraz wykładowcę i pracownika naukowego z uczelni w Katowicach i w Krakowie. „Klucz jest ten sam, czyli wręczanie korzyści majątkowych za przychylność przy otwieraniu nowych kierunków” – powiedział Dobrzyński. Zaznaczył, że „ta afera zatacza coraz szersze kręgi”. „Tak jak się zaczęło na początek od Collegium Humanum, tak teraz tym spoiwem kolejnym zatrzymań jest Polska Komisja Akredytacyjna, która wydaje pozwolenia dla uczelni, jeśli chcą tworzyć nowe kierunki i kontroluje te uczelnie” – mówił Dobrzyński.

- REKLAMA -

We wtorek Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali trzy osoby w sprawie nieprawidłowości na uczelniach niepublicznych – w Gdańsku, Wrocławiu oraz Toruniu. W tle są korzyści majątkowe na 630 tys. zł. CBA informowało, że zatrzymani to Roman G., rektor Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku, Rafał K., rektor i założyciel Akademii Nauk Stosowanych we Wrocławiu oraz Grzegorz G., profesor Akademii Jagiellońskiej w Toruniu.

- Advertisement -

Sprawa, jak zaznacza CBA, jest rozwojowa, a to kolejna realizacja procesowa w prowadzonym postępowaniu.

Funkcjonariusze delegatury CBA w Rzeszowie prowadzą wielowątkowe śledztwo dotyczące m.in. zorganizowanej grupy przestępczej działającej na jednej z niepublicznych szkół wyższych w Warszawie oraz przestępstw o charakterze korupcyjnym. Śledztwo nadzoruje Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.

Na konferencji prasowej Jacek Dobrzyński podkreślał, że „jak najbardziej aktualna jest oferta CBA dotycząca klauzuli niekaralności”. – Jeżeli osoby, rektorzy, wykładowcy czy pracownicy uczelni wręczali korzyści majątkowe przedstawicielom Polskiej Komisji Akredytacyjnej, jeżeli uczestniczyli w procedurze korupcyjnym, mogą skorzystać z klauzuli niekaralności w Kodeksie Karnym, który mówi o tym, że osoby, które wręczały korzyści majątkowe, a zgłoszą się same do Centralnego Biura Antykorupcyjnego czy też do prokuratury, wyjaśnią wszystko,, co miały na sumieniu, mogą uniknąć kary. Jest to oferta o tyle komfortowa, z której naprawdę warto skorzystać, żeby uniknąć takiego porannego stresu, gdy agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zapukają komuś do drzwi po to, żeby ich po prostu zatrzymać – stwierdził rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

(PAP) (AI GEG)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *