Po czym poznać pasjonata jeśli nie po tym, że o swoich zainteresowaniach mógłby mówić godzinami? Podobnie było z Arturem, gdy spotkaliśmy się podczas przygotowania do napisania tego artykułu.
Tarnowski Klub Fantastyki
Artur Makowski jest działaczem założonego w 1989 r. Tarnowskiego Klubu Fantastyki. Mówi, że przede wszystkim zależy mu na tym, aby jak najwięcej osób dowiedziało się o istnieniu Klubu (siedziba w Pałacu Młodzieży) – chce dzielić się tym, co wciąga coraz większą liczbę osób. Spotykają się tu ludzie w różnym wieku – entuzjaści fantastyki, gier strategicznych i wojennych, ludzie z zacięciem modelarskim, kolekcjonerzy.
Spotkania podczas których rozgrywają turnieje stołowych gier bitewnych mają charakter cykliczny. Orki, Hobbici i inne fantastyczne postaci i fantastyczne światy – to nie są zabawy dla kilkuletnich chłopców, choć są połączeniem tego wszystkiego, czym pasjonują się od dzieciństwa: od zabaw w wojnę, przez świat fantastyki i magii, po modelarstwo. Organizowanie turniejów gier nie jest łatwą sprawą – przedsięwzięcie wymaga dobrego planowania, logistycznych umiejętności – na takich turniejach pojawiają się często członkowie podobnych klubów z innych miast.
– Pomogło mi to, że sam byłem uczestnikiem wielu konwentów obfitych w prelekcje, turnieje i dobrą zabawę, czy też zlotów militarnych i historycznych rekonstrukcji. Zorganizowanie kilkugodzinnej imprezy bez nakładów finansowych to spore wyzwanie, ale dzięki kolegom z Klubu i doświadczonym pracownikom Pałacu Młodzieży jest o wiele łatwiej – mówi Artur.
Historia i science-fiction
Do gry potrzebna jest makieta i książka ze scenariuszami. Poruszanie się odbywa się w turach za pomocą kości do gry, które decydują o losowości wypadków, choć poza tym znaczący wpływ na przebieg gry ma wiedza uczestnika, umiejętne planowanie, strategiczne myślenie. Ruch figurek wyznaczają kości do gry i linijka, która mierzy odległości w calach. Postaci bogate są w atrybuty decydujące o tym, jak sprawnie poruszamy się i jakie umiejętności wykorzystujemy i zdobywamy. Figurkowe gry bitewne opierają się o symulacje konfliktów zbrojnych z możliwie jak najbardziej wiernym oddaniem szczegółów wyglądu postaci-figurek, scenerii oraz warunków w jakich rozgrywa się walka. Bliska tematowi gier symulacyjnych jest przecież prawdziwa historia. Wielcy dowódcy zanim wysyłali swoje wojska na front, przeprowadzali na makietach symulacje bitew, wykorzystując figurki i pionki reprezentujące wojska, floty, okręty i inne elementy istotne z punktu widzenia przeprowadzanych działań. Prawdziwi hobbyści zaczynają od przygotowania figurek postaci – ci bardziej utalentowani sami wykonują figurki. Za to gotowe można sprowadzić ze sklepów polskich i zagranicznych i przy użyciu specjalnych farb nadać im kolory wykonując żmudną, ale satysfakcjonującą pracę. Wielu członków klubu maluje takie figurki i tworzy od podstaw swoje wojska czy grupy, którymi będą poruszać się na makiecie fantastycznego świata. Wybór systemów jest spory: możemy grać w Hobbita, a także w klimatach fantasy – Warhammer Fantasy Battle, z kolei Warhammer 40,000 jest bliższe tematowi science-fiction, mamy też do wyboru Historyczne Gry Wojenne. W ramach tych ostatnich, na zaproszenie innych miast, Artur wraz z resztą członków Klubu pojawiał się na podobnych turniejach prezentując i ucząc gry w realiach II Wojny Światowej – Układamy własnoręcznie wykonaną makietę i pomalowane modele czołgów, dział i żołnierzy np. z lądowania Aliantów w Normandii czy Zimowych walk na Froncie Wschodnim. Widok takiego fragmentu pola walki przyciąga wzrok, można popatrzeć, ale też spróbować dowodzić plutonem, czy większą jednostką uświadamiając sobie, że to nie jest takie proste i dowiadując się jak ówcześni żołnierze byli wyposażeni i za co walczyli – tłumaczy Artur. Także pośród tych gier wojennych można wybrać okres w historii, który nas szczególnie interesuje – Gry wojenne to odtwarzane w skali np. 1:72 prawdziwe zmagania rycerzy lub żołnierzy różnych konfliktów historycznych od Starożytnego Egiptu, Rzymu po współczesne pola walki. Każda wojna, epoka miały swych znanych dowódców w których rolę możemy się wcielić, a także dowiadywać się więcej o szczegółach konkretach konfliktów zbrojnych – mówi Artur. Tego typu gry rozbudzają wyobraźnię i zainteresowanie tematyką historyczną – Artur wspomina pewnego chłopaka, który przychodził do Klubu. – Po jakimś czasie wciągnął się tak, że zaczął szukać informacji, aby uzupełnić swoją wiedzę w tym temacie – opowiada Artur – Zainteresował się też militarnymi budowlami, a teraz jest studentem architektury. Inny klubowicz z kolei zajmuje się rekonstrukcjami historycznymi w plenerze. Do klubu przyjść może każdy, kogo interesuje ta tematyka – Powiedzmy, że już taki 10-12 latek może już uczestniczyć w spotkaniach – potrzebne są tu jednak umiejętności liczenia i sprawnego czytania, logicznego myślenia, umiejętność planowania – dodaje Artur. Turnieje gier przeprowadzane są w skupieniu i względnym spokoju, nie wyklucza to jednak dobrej zabawy.
W wolnym czasie
Artur ma stałą pracę, rodzinę, ale zawsze próbuje znaleźć czas na swoje hobby. To jak spędza wolne chwile, uzależnia, jak mówi, od pory roku – W długie jesienne wieczory odzywa się we mnie dusza modelarza i fana gier bitewnych, wspierana przez wchłanianie wiedzy historyczno – militarnej, najczęściej z okresu II Wojny Światowej. Wiosna i lato pobudzają do aktywności ruchowej i tu biorą górę głównie wycieczki do ciekawych miejsc widokowych i historycznych np. szlakiem ocalałych zamków i warowni. Wiele takich miejsc jest wokół Tarnowa.
Wojny w miniaturze w klimatach s-f, historycznych i fantastycznych rozgrywają się tu, w Tarnowie – warto skorzystać z możliwości i stworzyć od podstaw, wyposażyć, a następnie poprowadzić swoje wojsko przeciwko wrogowi – czy jest nim banda orków z Hobbita, czy armia Werhmahtu.
Anna Marszałek