Protestujący rozbili miasteczko namiotowe przed kancelarią premiera i zażądali odmrożenia gospodarki oraz większej pomocy rządowej dla właścicieli firm.
– Mateusz Morawiecki ma przestać kłamać, ma powiedzieć prawdę, jaka jest sytuacja i uruchomić wszystkie przelewy. Następnie chcemy, by można było otworzyć zakłady, które rząd wstrzymuje od pracy – powiedział Jacek Hołubowski, uczestnik protestu.
Wieczorem policja zlikwidowała miasteczko namiotowe. Funkcjonariusze wylegitymowali 150 osób i wystawili 10 mandatów.
– Obowiązujące obostrzenia mówią jednoznacznie, że nie mogą odbywać się zgromadzenia, stąd dużo interwencji – wyjaśnił Sylwester Marczak z Komendy Głównej Policji.
Przedsiębiorcy mają zamiar demonstrować w Warszawie również w dziś po południu. Organizatorem tych protestów jest niezależny kandydat na prezydenta Paweł Tanajno.