Ledwie dwa dni temu powitaliśmy na tych łamach pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, ilustrując informację zdjęciem krokusów kwitnących w Parku Strzeleckim w Tarnowie – a tu masz: w drugim dniu niespodziewanie zawitała do miasta zima!
Do południa utrzymywała się wiosenna aura: bezchmurne, słonecznie niebo. Ale w godzinach popołudniowych nad Tarnów nagle nadciągnęły bure, ciężkie chmury i o zmroku zaczął padać śnieg. Sypał jeszcze przez kilka godzin, ale nie wiadomo, czy utrzyma się do poniedziałku,bo na zewnątrz jest ciepło.
Udało mi się podsłuchać zabawną rozmowę w związku z tym zjawiskiem. 5-letni brzdąc,spacerując z ojcem zapytał: ” tato, a co to takiego białego leci z nieba? – To śnieg synu.- I z tego śniegu lepiło się kiedyś bałwany? Może ulepimy? – Nie da rady-westchnął ojciec- jeszcze go za mało. Może jutro?”
Wieczorem utrzymywała się kilkucentymetrowa warstwa białego puchu, przykrywając trawniki i dachy pojazdów. Jutro, w poniedziałek, 23 marca kierowcy będą musieli przypomnieć sobie o dawno zapomnianych „urokach” zimy, jakimi przed laty było odśnieżanie samochodów.
A ten mały tarnowianin pewnie pierwszy raz w życiu widział jak leci śnieg… Prosto z nieba!
Tekst i foto Zygmunt Szych