Ogromna tragedia w Pyzówce koło Nowego Targu. Nastolatek zginął w wypadku na quadzie – pojazd się wywrócił i przygniótł chłopca, który nie miał kasku na głowie. Rodzice stracili syna i mogą odpowiadać karnie za niedopilnowanie swojego dziecka.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w środę, 5 lipca 2023 roku w Pyzówce koło Nowego Targu. Wczesnym popołudniem 12-latek wybrał się na przejażdżkę quadem do pobliskiego lasu. Kiedy po kilku godzinach nie wrócił do domu, zaniepokojeni rodzice zgłosili zaginięcie i sami rozpoczęli poszukiwania. To oni znaleźli ciało syna leżące na leśnej drodze, obok quada, około kilometra od domu.
– Najprawdopodobniej nastolatek, pokonując wzniesienie, stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do jego wywrócenia. Przewracający się pojazd uderzył chłopca, który nie miał założonego kasku – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji. Przybyli na miejscu ratownicy podjęli próbę reanimacji, ale już było na nią za późno – chłopiec nie żył od dłuższego czasu.
Na miejscu tragicznego w skutkach wypadku pracowali policjanci, technik kryminalistyki oraz prokurator Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu. Ich zadaniem będzie wyjaśnienie okoliczności śmierci 12-latka.
Ale może się okazać, że rodzice chłopca oprócz traumy związanej z utratą syna, będą musieli zmierzyć się z konsekwencjami karnymi. Polskie przepisy pozwalają dzieciom prowadzić quady, ale dopiero po ukończeniu 14 lat i zdaniu egzaminu na prawo jazdy kategorii AM. Za niedopilnowanie dziecka, które zmarło z powodu braku właściwej opieki, grozi nawet 12-letnie pozbawienie wolności.
(AI GEG)