Nowego Miasta w Krakowie nie będzie! Radni wyrzucili do kosza plan dla Rybitw i Płaszowa

Grzegorz Skowron

Rada Miasta Krakowa po kilkunastogodzinnej dyskusji odrzuciła plan zagospodarowania przestrzennego „Nowe Miasto”. To obszar Rybitw i Płaszowa o powierzchni kilkuset hektarów. Plan zakładał diametralną zmianę charakteru tych terenów – z przemysłowego i logistycznego na mieszkaniowo-biurowy. Przeciwko takim zmianom protestowali przedsiębiorcy z Rybitw i Płaszowa oraz zatrudniani przez nich pracownicy. Ale byli też obrońcy Nowego Miasta, którzy przekazali radnym kilka petycji z poparciem dla nowego planu zagospodarowania przestrzennego. Większość radnych poparła jednak wniosek o wyrzuceniu tego planu do kosza.

- reklama -

Za takim wnioskiem głosowało 25 radnych, 15 było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. To oznacza, że plany Nowego Miasta z wieżowcami wylądował w koszu. Przysłuchujący się wielogodzinnej dyskusji przedsiębiorcy z Rybitw i Płaszowa przyjęli decyzję radnych oklaskami.

- REKLAMA -

Jeszcze przed środową sesją na placu przed krakowskim magistratem zebrała się grupa kilkuset osób protestujących przeciwko zapisom planu zagospodarowania przestrzennego „Nowe Miasto”. To przede wszystkim przedsiębiorcy prowadzący działalność na terenie Rybitw i Płaszowa oraz ich pracownicy, którzy obawiają się, że nowy plan doprowadzi do likwidacji firm i miejsc pracy. Chodzi o kilkadziesiąt średnich i dużych firm zatrudniających ok. 7,5 tys. osób. Celem protestu było pokazanie radnym, że skutki zmiany charakteru zagospodarowania Rybitw i Płaszowa mogą być katastrofalne.

- Advertisement -
nowe miasto protest
Protest przed Urzędem Miasta Krakowa przeciwko projektowi planu „Nowe Miasto” (fot. Agencja Informacyjna GEG)

Ale z przekazem do radnych dotarli także zwolennicy Nowego Miasta. Na sali obrad, na pulpitach, przy których siedzą radni, jeszcze przed sesją pojawiły się petycje z poparciem dla planu zagospodarowania przestrzennego dla Rybitw i Płaszowa. Pod jedną z petycji było ok. 450 podpisów, pod inną – ok. 170, pod jeszcze jedną – blisko 180. Argumenty zwolenników Nowego Miasta? Smród, którego źródłem jest przemysł, szansa na poprawę komunikacji, a także tak ogólny argument jak równomierny rozwój Krakowa.

nowe miasto sesja poparcie
Fot. Agencja Informacyjna GEG

– To plan wyjątkowy, nieporównywalny z żadnym innym – mówił na początku dyskusji wiceprezydent miasta Jerzy Muzyk. Podkreślał, że plan jest zgodny ze studium zagospodarowania przestrzennego i strategią rozwoju miasta, a te dokumenty wskazują Rybitwy i Płaszów jako obszar dla nowych mieszkań i biur oraz przemysłu wysokich technologii. Nowe Miasto to nawet 56 tys. mieszkań, w tym część ma powstać w wieżowcach. Wiceprezydent Muzyk podkreślał, że Nowe Miasto to ponad 100 hektarów terenów zielonych, nie licząc zieleni, która pojawi się wokół zabudowań. Zapewniał też, że „zaledwie połowa z blisko 700 hektarów objętych planem zmieni swoje przeznaczenie w stosunku do obecnego zagospodarowania. Wiceprezydent Muzyk podkreślał, że obecne firmy mogą tak działać bez ograniczeń czasowych – dopiero przy inwestycjach trzeba się będzie kierować zapisami nowego planu, a istniejące obiekty będzie można remontować i przebudowywać. Przyznał, że po wejściu w życie nowego planu nie będzie możliwości budowania nowych hal magazynowych, na które część firm ma zarezerwowane działki. – Ten plan rzeczywiście wywraca funkcje tego terenu o 180 stopni, ale prezydent nie miał innej możliwości w kontekście zapisów studium zagospodarowania – podsumował wiceprezydent Jerzy Muzyk. Dodał, że nie jest w stanie określić, jakie będą odszkodowania za zmiany funkcji, ale zaznaczał, że do zapowiedzi przedsiębiorców o wielomiliardowych odszkodowaniach podchodzi bardzo sceptycznie.

Podczas dyskusji radni krytycznie odnieśli się do propozycji przedstawionych w projekcie planu „Nowe Miasto”. – Nam zależy, żeby nasi przedsiębiorcy tu zostali, żeby zasilali budżet miasta, a nie wyprowadzali się, gdy nowy plan uniemożliwi im działalność – mówił Włodzimierz Pietrus, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości. Według niego plan dla Nowego Miasta może być sygnałem dla przedsiębiorców, że w Krakowie nie ma stabilności, bo część firm będzie musiała się wynieść z Rybitw i Płaszowa. Radny Pietrus zwracał uwagę na wątpliwości dotyczące prognozy finansowej dla nowego planu czy problemów z odwodnieniem tak intensywnie zainwestowanego obszaru.

Grzegorz Stawowy z klubu Platforma Koalicja Obywatelska stwierdził, że idea nowej dzielnicy jest jak najbardziej słuszna i potrzebna takiemu miastu jak Kraków. Ale zdaniem radnego nie ma dziś chętnych na budowę biurowców rejonie Rybitw, więc nawet jeśli plan „Nowe Miasto” zostanie uchwalony, to i tak przez wiele lat nie będzie realizowany. Radny Stawowy, który jest przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta, wytykał urzędnikom, że plan „Nowe Miasto” w kilku zapisach jest niezgodny ze studium zagospodarowania przestrzennego. Radny krytykował też zapisy o zbyt małej liczbie miejsc parkingowych – urzędnicy proponują 0,5 miejsca parkingowego na lokal mieszkalny, według radnego powinno być co najmniej 1 miejsce, a polityka parkingowa miasta mówi o wskaźniku 1,2. Grzegorz Stawowy podkreślał, że likwidacja smrodu dzięki temu, że powstanie Nowe Miasto, to mit. – Nie ma możliwości likwidacji oczyszczalni ścieków w Płaszowie – podkreślał radny. A to ona powoduje największe uciążliwości zapachowe dla okolicznych mieszkańców. Dodał, że trzy firmy działające na Rybitwach mają bezterminowe koncesje na przetwarzanie odpadów komunalnych. – Będą tam do końca świata albo jeden dzień dłużej – skomentował radny Stawowy i dodał, że nadal będzie tam śmierdzieć. Radny zwracał także uwagę, że odszkodowania mogą być ogromne. Przypomniał, że radni właśnie przeznaczają 2,8 mln zł z budżetu miasta na odszkodowanie za niewielką działkę, której przeznaczenie zostało zmienione planem w 2015 roku.

Grzegorz Stawowy zapowiedział, że klub Koalicja Platforma Obywatelska złoży wniosek o odesłanie projektu planu i ponowne przeanalizowanie jego zapisów, skonsultowanie go ze specjalistami oraz mieszkańcami i przedsiębiorcami.

Łukasz Gibała z klubu Kraków dla Mieszkańców apelował o poprawienie planu „Nowe Miasto”. Zaznaczył, że wniosek o odesłanie planu do prezydenta jest wart poparcia pod warunkiem, że znajdą się w nim oczekiwania radnych i wskazówki, jakie zmiany powinny być wprowadzone. Michał Starobrat z Nowoczesnej złożył wniosek o odrzucenie projektu planu „Nowe Miasto”. Andrzej Hawranek, szef klubu Platforma Koalicja Obywatelska zaapelował do wiceprezydenta Jerzego Muzyka, by wycofał projekt planu. bo w zaproponowanej wersji nie uzyska on większości w radzie.

Głosowanie odbyło się w środę późnym wieczorem, po kilkunastu godzinach dyskusji. Radni Koalicji Obywatelskiej wycofali swój wniosek i poparli propozycję odrzucenia planu „Nowe Miasto”. Za takim wnioskiem głosowało 25 radnych, 15 było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu.

Nowe Miasto z budynkami o wysokości 150 metrów pozostanie tylko wizją…

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *